Hezbollah, wspierane przez Iran ugrupowanie, walczy w Syrii po stronie reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
"W nadchodzącym okresie konieczne jest skoncentrowanie się na wzmocnieniu Aleppo i zabezpieczeniu go" - powiedział Nasrallah w wystąpieniu telewizyjnym.
Jego zdaniem, wraz z przejęciem Aleppo "można powiedzieć z całą pewnością, że nie powiódł się cel rebelii, jakim był upadek reżimu". Ostatnie wydarzenia "mogą otworzyć nowe perspektywy rozwiązań politycznych" - podkreślił przywódca.
"Reżim kontroluje Damaszek i Aleppo, dwa największe miasta Syrii, jak również Hims, Hamę, Latakię, Tartus i Suwajdę" - wyliczał Nasrallah.
Wojskowa rola Hezbollahu w Syrii jest znacząca od początku konfliktu w 2011 r. Syryjski rząd określa to ugrupowanie jako swego głównego sojusznika w walce z rebelią, która usiłuje obalić Asada.
Według szacunków ekspertów Hezbollah mógł stracić w Syrii ponad tysiąc bojowników, od kiedy oficjalnie zaangażował się w Syrii w 2013 roku.
Syryjski reżim poinformował, że po ewakuacji ostatniej grupy rebeliantów przejął w czwartek całkowitą kontrolę nad Aleppo. Były bastion rebeliantów w tym mieście, dawnej stolicy gospodarczej Syrii, upadł po miesiącu zaciętej ofensywy prowadzonej przez siły syryjskie, wspierane przez irańskie bojówki i Rosję.
Wschodnie dzielnice Aleppo były kontrolowane przez rebeliantów od lipca 2012 roku; miasto było od tego czasu podzielone na części rebeliancką i rządową.