Zwracajmy uwagę na wszelkie podejrzane zachowania, pozostawiony bagaż czy nietypowo zaparkowane samochody; informujmy o tym służby - zaapelował w środę rzecznik prasowy komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Ciarka w związku z atakiem terrorystycznym w Berlinie.

Do ataku na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie doszło w poniedziałek wieczorem. Zginęło w nim 12 osób. Jedną z ofiar jest polski kierowca ciężarówki użytej do staranowania ludzi zgromadzonych na jarmarku. Według powiązanej z islamistami agencji Amak odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło na siebie Państwo Islamskie.

"Najważniejsze to zachować czujność, informować służby porządkowe, policjantów, strażników miejskich również służby porządkowe galerii handlowych i sklepów o wszelkich podejrzanych zachowaniach osób, pozostawionym bagażu, pozostawionej torbie, samochodzie, który jest zaparkowany w nietypowym miejscu. Nie bać się i nie wstydzić się. Lepiej przekazać informacje o naszych obawach, żeby służby je sprawdziły" - mówił podczas spotkania z dziennikarzami Ciarka.

Podkreślił, że policjantów na ulicach Warszawy wspiera Żandarmeria Wojskowa. "Stołeczni policjanci są znacznie obciążeni pracą. Chodzi tutaj o liczbę zgromadzeń i liczbę zabezpieczeń; ci policjanci są ludźmi i też wytrzymują fizycznie tylko pewien czas w temperaturze minusowej. Stąd tak ważne ich wsparcie" - mówił Ciarka.

Jak zaznaczył, w innych miastach policja "radzi sobie dobrze". Ciarka wskazał, że polska policja już po zamachach we Francji wzmocniła liczebność służb w miejscach, gdzie gromadzi się dużo ludzi. "Chodzi tu o galerie, dworce, w tym miesiącu o świąteczne jarmarki. Jesteśmy do tego przygotowani" - zapewnił.

Podkreślił, że w związku z zamachem w Berlinie polska policja "wykonywała pewne czynności na terenie Polski, bo nie jest tajemnicą, że samochód był zarejestrowany na terenie Polski".

"Ze względu na tajność śledztwa, prowadzonego przez służby niemieckie nie możemy ujawnić, na czym ta współpraca polega. Z pozoru nawet błaha informacja, informacja, o której mogą mówić media, ale potwierdzona oficjalnie przez policję może zaszkodzić śledztwu. To jest też kwestia porozumienia ze służbami niemieckimi, że nie będziemy na chwilę obecną komentować działań, które podejmujemy" - powiedział Ciarka.

Poinformował, że część policjantów, którzy w ostatnich dniach zabezpieczali parlament, kierowana jest do innych zadań. "Ci policjanci są w pełnej gotowości i jeżeli będą potrzebni, to będą ponownie kierowani do ochrony manifestujących. Ale decyzją kierownictwa policji w pierwszej kolejności przeznaczeni są do służby patrolowej na terenie Warszawy, tak aby realnie ich służba miała wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy i wszystkich osób, które tu przebywają" - powiedział Ciarka.(PAP)