Chcemy świętego spokoju na Boże Narodzenie! - zaapelowały przedstawicielki czterech organizacji kobiecych i prorodzinnych do polityków. Od wtorku podpisywać można petycję do polityków o zaprzestanie eskalacji konfliktu i pogłębiania podziałów.

Akcję organizują wspólnie: Konfederacja Kobiet RP, Fundacja Życie, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny oraz Kobiety przeciwko Konwencji Antyrodzinnej. Akcję wspiera Instytut Ordo Iuris.

Organizacje zachęcają do podpisania petycji, dostępnej na stronie: maszwplyw.pl, a tym samym "do wyrażenia sprzeciwu wobec ostatnich wydarzeń i języka debaty publicznej".

"Od kilku lat jesteśmy nieustannie świadkami debaty publicznej, przepełnionej Waszą wzajemną niechęcią, butą oraz ciągłym szczuciem mediów. W ostatnich kilku dniach przebrały one jednak wszelką miarę. Dość! Przesadzacie!" - głosi m.in. tekst petycji.

"Musimy dziś stanąć w obronie naszych rodzin, wspólnego świętowania. Musimy wszyscy jasno zakomunikować brak akceptacji dla niepohamowanych planów wciągnięcia w ten wir emocji i szaleństwa całej Polski. Musimy zatrzymać proces, który doprowadzi do wykopania rowów w poprzek wspólnot naszych rodzin, w poprzek Wigilijnych Stołów" – napisali organizatorzy akcji.

Prezes Konfederacji Kobiet RP Małgorzata Owczarska podkreśla w przesłanym PAP komunikacie prasowym, że "wspólne działanie i solidarność organizacji kobiecych spowodowane jest natężeniem emocji i języka nienawiści w ostatnich dniach". "Chcemy chronić nasze rodziny i wzywamy polityków do opamiętania. Zależy nam żeby zebrać jak największą liczbę podpisów – może to uświadomi politykom, jak wielu Polaków nie zgadza się z takim prowadzeniem polityki i eskalacją konfliktu przededniu świąt" - oświadczyła.

Licznik na stronie internetowej wskazywał we wtorek po południu, że petycję podpisało 226 osób. Organizatorzy akcji przesyłają podpisane petycje do klubów i kół parlamentarnych, a także Komitetu Obrony Demokracji i Partii Razem.

Od piątku przed gmachem parlamentu trwają protesty opozycji i m.in. zwolenników KOD. W Sejmie trwa zaś okupacja sali posiedzeń plenarnych przez posłów PO i Nowoczesnej. Protesty są reakcją na wykluczenie z obrad Sejmu posła PO Michała Szczerby oraz na projektowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie. Wobec okupacji sali plenarnej, marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił w piątek obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Opozycja uważa, że było to nielegalne.

W niedzielę demonstracje kontynuowane były przed Trybunałem Konstytucyjnym i Pałacem Prezydenckim. W poniedziałek także trwała pikieta przed Sejmem. Nad ranem we wtorek przed wjazdem do Sejmu zostało zbudowane ogrodzenie, a protestujący tam ludzie przesunięci na drugą stronę ulicy Wiejskiej. Wjazd do Sejmu ochrania policja, policjanci znajdują się też na terenie należącym do parlamentu, przed gmachami Sejmu i Senatu. We wtorek wznowione zostało rozpoczęte w ubiegłym tygodniu posiedzenie Senatu.