Protestujących przeciwko reformie systemu edukacji wsparli m.in. rodzice, samorządowcy oraz partie polityczne. - Nie ma naszej zgody na wprowadzanie zabójczych dla edukacji zmian w zabójczym tempie - mówiła Agnieszki Dziemianowicz-Bąk z Partii Razem w czasie przemówień na pl. Piłsudskiego.
- Jak długo można mówić, że polska szkoła jest zła, że polski uczeń nie jest mądry. Nam się wmawia, że jako samorządy tylko liczymy pieniądze. Tak, bo chcemy dać środki finansowe na dodatkowe lekcje, nie na kolejne przemeblowanie w szkołach - dodał prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Protestujący domagają się zaniechania zapowiedzianej reformy edukacji, w tym likwidacji gimnazjów.