To jeden wielki zalew hipokryzji. Tak Jacek Wilk, kandydat Kongresu Nowej Prawicy na prezydenta ocenia kampanię Andrzeja Dudy, w której kandydat PiS-u przestrzega Polaków przez przyjęciem euro.

Wilk powiedział, że to PiS doprowadził do sytuacji, w której Polska boryka się z problemem wprowadzania unijnej waluty, a teraz politycy tej partii na czele z Andrzejem Dudą wylewają krokodyle łzy, że musimy się przed euro bronić.

Na konferencji prasowej w Sejmie Wilk przypomniał, że Traktat Lizboński został wynegocjowany i podpisany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Skandalem nazwał Wilk wykorzystywanie tematu euro w kampanii wyborczej. Jednocześnie przedstawił swoje poglądy na ten temat. Jego zdaniem wprowadzenie "w tym momencie" w Polsce unijnej waluty jest bardzo szkodliwe, bo nie jest to prawdziwy pieniądz oparty np. o parytet złota. "Gdyby to była prawdziwa waluta, wtedy byłoby z niej więcej korzyści" - mówił Wilk. Dodał, że aspekty ekonomiczne i zdroworozsądkowe, a nie emocje i bieżąca koniunktura polityczna powinny decydować o wejściu Polski do strefy euro. "To przede wszystkim trzeba Polakom tłumaczyć, a nie straszyć bzdurami, że ceny wzrosną lub spadną, bo to wcale nie jest jednoznaczne. Polaków trzeba traktować poważnie" - mówił.

Jacek Wilk jest jednym z pięciu kandydatów w wyborach prezydenckich, których już zarejestrowała Państwowa Komisja Wyborcza. Wobec pozostałych sześciu trwa sprawdzanie podpisów.