Dwunastu znanych polskich onkologów skierowało list do Jarosława Kaczyńskiego, w którym pozytywnie oceniają pracę minister zdrowia Ewy Kopacz. To odpowiedź na wniosek PiS o wotum nieufności wobec niej.

List przekazano m.in. do wiadomości premiera Donalda Tuska i marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny.

Onkolodzy wyrażają protest przeciwko niesprawiedliwej - ich zdaniem - ocenie działań Kopacz, wyrażonej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. PiS we wtorek złożyło w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia Ewy Kopacz; uważa ją za złą minister, fatalnie ocenianą przez Polaków.

Pod listem podpisało się 12 onkologów, m.in.: kierownik Kliniki i Zakładu Radioterapii UM w Łodzi prof. Jacek Fijuth, kierownik Katedry i Zakładu Onkologii UM w Lublinie prof. Maria Mazurkiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii UM w Gdańsku prof. Jacek Jassem oraz prezes Polskiej Unii Onkologii dr Janusz Meder.

"Z całą odpowiedzialnością możemy powiedzieć o ogromnym zaangażowaniu pani minister w działania na rzecz poprawy dostępności pacjentów do leczenia onkologicznego, czego wymownym dowodem jest istotne zwiększenie nakładów na to leczenie" - piszą onkolodzy. "Onkologia jest priorytetem tego rządu. Pani minister zdrowia daje na to liczne dowody, realizując konsekwentnie przyjętą strategię" - dodają.

Podkreślają ponadto, że w wyniku działań rządu uzyskano w Polsce znaczący rozwój diagnostyki onkologicznej i możliwości leczniczych; wprowadzono zawansowane technologie (tworząc między innymi sieć dziewięciu ośrodków nowoczesnej diagnostyki PET - Pozytonowej Emisyjnej Tomografii); uzyskano zasadniczą poprawę leczenie energią jonizującą, do praktyki klinicznej; wprowadzono szereg innowacyjnych leków; zwiększyły się możliwości leczenia chirurgicznego nowotworów; wprowadzono skuteczniejsze możliwości leczenia bólu.

Autorzy listu oceniają, że udało się także skrócić wielomiesięczne kolejki do leczenia.

Zdaniem PiS Kopacz powinna zapłacić stanowiskiem za - jak powiedział przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) - "szerokie otwarcie bramy do prywatyzacji szpitali". Piecha uzasadniając wniosek o wotum nieufności wobec Kopacz, nazwał obecną minister zdrowia "wyjątkowym ignorantem". Stwierdził też, że odwołanie Kopacz może pomóc w zatrzymaniu komercjalizacji polskiej służby zdrowia. "Trzeba tę sytuację przerwać natychmiastowo, personalnie" - powiedział.

Z kolei Kaczyński przedstawił alternatywny dla rządowego plan naprawy systemu ochrony zdrowia w Polsce. Zaproponował: zwiększenie wydatków na służbę zdrowia (do 6 proc. PKB); likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia; przyjęcie ustawy określającej sieć szpitali publicznych; powrót dentystów do szkół, a być może też lekarzy.