W czwartek wieczorem Sejm debatuje nad tym projektem. Pierwsza z tych ustaw została w środę uchwalona przez Sejm; do drugiej Sejm wprowadził poprawki Senatu i trafi ona do prezydenta.
Milewski występując w debacie w imieniu PiS, podkreślił, że to „ostatni akord koncertu o Trybunał Konstytucyjny”. Przypomniał, że cała sprawa zaczęła się od zapisania przez PO w 2015 r. w nowej ustawie o TK możliwości wyboru pięciu sędziów Trybunału „na zapas”, mimo bliskiego końca kadencji Sejmu. Jak dodał, autorzy tych zmian „mają jeszcze okazję przeprosić”. „To wy pisaliście prawo pod konkretne osoby” – podkreślił.
„Projekt ma sprawić by Trybunał wrócił do normalnej pracy, nie w interesie swoim, ale w interesie praw i wolności Polek i Polaków” - dodał Milewski.
Prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska zwróciła mu uwagę, że nie odniósł się ani słowem do samego projektu.
Wcześniej projekt zaprezentował przedstawiciel wnioskodawców Stanisław Piotrowicz (PiS).