Tworząc obszary metropolitalne nie warto imitować wprost innych rozwiązań, ale opierać się na lokalnej specyfice – mówili uczestnicy debaty podczas rozpoczętego w środę w Gdańsku V Międzynarodowego Smart Metropolia Kongres 2016.

Ekspert OECD ds. rozwoju metropolii i planowania przestrzennego dr Daniela Glocker zwróciła uwagę, że europejskie obszary metropolitalne są stosunkowo małe w porównaniu z tymi, które funkcjonują w Azji, Ameryce Północnej i Południowej.

Jej zdaniem, ta tendencja będzie się utrzymywać w przyszłości. "Według prognoz w 2030 r. na całym świecie będzie ok. 40 obszarów metropolitalnych liczących powyżej 10 mln mieszkańców, z czego np. w Europie będą tylko dwa Londyn i Paryż, a w Azji będzie ich siedem" – argumentowała.

"Warto uczyć się od innych, naśladować, ale nie kopiować w stosunku jeden do jeden. To, co się sprawdza się w Paryżu niekoniecznie będzie pasować w Gdańsku czy Warszawie, ważny jest tu min. kontekst historyczny i lokalne uwarunkowania" – przekonywała.

O potrzebie uwzględnienia miejscowych odrębności mówił też członek Rady Regionu Metropolitalnego Porto, burmistrz miasta Valongo, Jose Manuel Ribeiro.

"Portugalia jest najbardziej scentralizowanym państwem w Unii Europejskiej, nie mamy regionów politycznych. Obszar metropolitalny Porto liczy ok. 1,8 mln mieszkańców. Moja rada jest taka: każdy przypadek jest inny, nie imitujcie, określcie jako region swoją odrębność" – mówił.

Nadzwyczajny pełnomocnik rządu Holandii ds. agendy miejskiej Nicolaas Beets podkreślił, że organizując obszary metropolitalne trzeba respektować interesy sąsiadujących z nimi terenów wiejskich. "Jeśli się tego nie zrobi, to mogą pojawić się reakcje, że proces metropolizacji postępuje za szybko i musimy zwolnić" – ocenił.

Jak podają organizatorzy, Smart Metropolia Kongres to największa krajowa debata na temat polskich metropolii i ich wpływu na rozwój kraju. Hasło przewodnie tegorocznego spotkania to "Otwartość i bezpieczeństwo".

W dwudniowej imprezie uczestniczy kilkaset osób, przedstawicieli świata nauki, biznesu, administracji i organizacji pozarządowych, m.in. prezydenci kilkunastu polskich miast (m.in. Szczecina, Białegostoku, Bydgoszczy i Elbląga). Do Gdańska przyjechali też przedstawiciele europejskich obszarów metropolitalnych (Hamburga, Lizbony, Porto) oraz władz regionalnych (Katalonii) i rządowych (Holandia).

Organizatorem Kongresu jest Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. Powołane pięć lat temu Stowarzyszenie Metropolitalne Gdańsk-Gdynia-Sopot poza tym miastami obejmujące obszar od Tczewa po Lębork zamieszkały przez ponad 1,1 mld osób.