Prezydent Lublina Krzysztof Żuk (PO), któremu CBA zarzuciło złamanie ustawy antykorupcyjnej, złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Radni głosować będą nad uchwałą o wygaszeniu jego mandatu, czego żąda CBA.

Przewodniczący Rady Miasta Piotr Kowalczyk zapowiedział, że nadzwyczajną sesję zwoła najprawdopodobniej w poniedziałek po południu bądź we wtorek w przyszłym tygodniu.

„Zgodnie ze statutem miasta i ustawą o samorządzie gminnym jestem zobowiązany do zwołania i przeprowadzenia tej sesji w ciągu najbliższych 7 dni, i tak uczynię” – powiedział Kowalczyk we wtorek na wspólnej z Żukiem konferencji prasowej.

Żuk podkreślił, że chce jak najszybszego rozstrzygnięcia sprawy. „Skoro wpłynął wniosek (od CBA - PAP), to proszę radę o jak najszybsze rozpatrzenie go. Nie mam nic do ukrycia, stąd poprosiłem o zwołanie nadzwyczajnej sesji, żeby tę sprawę radni mogli rozstrzygnąć. Nie złamałem ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej prowadzonej przez osoby publiczne” - powiedział prezydent.

„Nadzwyczajna sesja powinna ten temat rozstrzygnąć, skoncentrujemy się znowu na sprawach najważniejszych dla miasta Lublina, na projekcie budżetu i dyskusji o strategii inwestycyjnej w przyszłym roku” – dodał prezydent.

W 31-osobowej Radzie Miasta Lublin popierająca prezydenta koalicja PO i ugrupowania Wspólny Lublina ma 16 radnych, zaś PiS – 15.

Zgodnie z przepisami prawa, jeśli uchwała okaże niekorzystna dla prezydenta, to będzie on mógł zaskarżyć ją do sądu administracyjnego. Natomiast, jeśli wniosek o wygaszenie mandatu prezydenta nie uzyska większości, to uchwała nie zostanie podjęta i wówczas może wkroczyć wojewoda. Wyznacza on 30-dniowy termin na podjęcie odpowiedniej uchwały, a jeśli do tego nie dojdzie, wydaje zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatu prezydenta. Od tego zarządzenia także przysługuje prezydentowi skarga do sądu administracyjnego.

Rzecznik prasowy wojewody lubelskiego Radosław Brzózka powiedział PAP, że wojewoda Przemysław Czarnek we wtorek i środę uczestniczy w Warszawie w spotkaniu dotyczącym opracowania projektu „Konstytucji Biznesu” oraz naradzie wojewodów i kuratorów oświaty dotyczącej reformy edukacji i „zupełnie nie zajmuje go zatem wniosek skierowany przez CBA do Rady Miasta Lublin w sprawie wygaszenia mandatu prezydenta Lublina dra Krzysztofa Żuka”.

„Prawo jednoznacznie określa procedurę w przedmiotowej sprawie i przewiduje rolę wojewody dopiero wówczas, gdyby Rada Miasta nie podjęła stosownej uchwały w odpowiedzi na wniosek CBA” – zaznaczył Brzózka.

CBA po kontroli ustaliło, że prezydent Żuk wbrew zakazowi łączył swoją funkcję z zasiadaniem radzie nadzorczej spółki PZU Życie. Był członkiem tej rady nadzorczej od 1 stycznia 2014 r. do 21 stycznia 2016 r., osiągał z tego źródła dochody - według CBA – ponad 260 tys. złotych.

Zgodnie z przepisem art. 4 ustawy antykorupcyjnej, osoby podlegające ograniczeniom w okresie sprawowania funkcji m.in. prezydenta miasta, burmistrza, wójta, nie mogą zasiadać w organach spółek prawa handlowego. Są wyjątki od tej zasady, jednak w przypadku prezydenta Żuka – według CBA – nie można mówić o spełnieniu wymaganych warunków. Mianowicie zgłoszenia Krzysztofa Żuka do rady nadzorczej dokonał podmiot nieuprawniony – spółka PZU SA – w której udział Skarbu Państwa nie przekracza 50 proc. liczby akcji.

Żuk podkreśla, że do rady nadzorczej PZU Życie „został wskazany” przez ówczesnego ministra Skarbu Państwa, a ustawa antykorupcyjna nie nakazuje, aby takie wskazanie wymagało szczególnej formy prawnej. Utrzymuje, że nie stoi w sprzeczności z zakazami ustawy antykorupcyjnej zgłoszenie kandydata przez spółkę, w której Skarb Państwa nie ma wprawdzie 50 proc. udziałów w kapitale zakładowym, ale posiada faktycznie ponad 50 proc. głosów na zgromadzeniu wspólników. Taką dominującą pozycję ma Skarb Państwa w PZU SA. (PAP)