Na umowie CETA ucierpi polskie rolnictwo i jakość dostępnej w Polsce żywności, a warunkiem jej przyjęcia powinna być "pełna ratyfikacja" przez polski parlament – mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas środowej debaty w Sejmie.

"Dziwi mnie brak ministra rolnictwa podczas tej debaty, bo najbardziej na tym (wejściu w życie umowy CETA – PAP) ucierpi polskie rolnictwo. Małe gospodarstwa zostaną zlikwidowane. Nie będzie można już w Polsce mówić o gospodarstwach rodzinnych, tylko o gospodarstwach wysokotowarowych, bo nikt z wielkimi amerykańskimi i kanadyjskimi farmerami nie wygra" – podkreślał lider ludowców z sejmowej mównicy.

Jak przekonywał, umowa zagraża ponadto jakości żywności dostępnej w Polsce. "Dzisiaj ona jest najwyższej jakości, wolna jest Polska od GMO; jeżeli przyjdą produkty kanadyjskie, kanadyjska żywność, Polska będzie zalana tańszymi produktami, dużo tańszymi, ale z użyciem GMO. Na to nie ma naszej zgody" – mówił.

Z kolei Marek Sawicki w imieniu klubu PSL opowiedział się przeciwko tymczasowemu obowiązywaniu umowy CETA. Według PSL parlament powinien wypowiedzieć się w sprawie całości umowy.

"Nasza uchwała zmierza do tego, żeby najpierw parlament narodowy ratyfikował umowę, a później ona wchodziła w życie. Ta umowa i tak będzie ratyfikowana; trzeba przywrócić racjonalną kolejność i o to się zwracamy, szczególnie do większości parlamentarnej" – tłumaczył prezes PSL. Wiceszef MR Radosław Domagalski-Łabędzki, odpowiadając w środę rano w Sejmie na zapytanie poselskie, tłumaczył, że tymczasowo mogą być stosowane zapisy CETA będące w kompetencjach Unii Europejskiej, czyli część handlowa. "Natomiast część inwestycyjna - ta najbardziej kontrowersyjna, która jest też przedmiotem dyskusji wewnątrz polskiego rządu - dotyczy zasady rozstrzygania sporów na linii państwo-inwestor. I ta część dotycząca sądów inwestycyjnych nie wchodzi w zakres tymczasowego stosowania, ona dopiero wejdzie w życie po ratyfikacji dokonanej przez ostatni z parlamentów państw członkowskich" - wskazał.

Kosiniak-Kamysz ocenił ponadto, że w sprawie CETA funkcjonuje "nowoczesna koalicja PO i PiS-u".