Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto odwołał w poniedziałek ze stanowiska szefa policji federalnej Enrique Galindo po tym, jak przed niespełna dwoma tygodniami działający na rzecz praw człowieka oskarżyli policjantów o zabójstwo co najmniej 22 członków gangu.

Sekretarz ds. wewnętrznych Miguel Angel Osorio Chong wyjaśnił, że przy podejmowaniu decyzji prezydent kierował się potrzebą przeprowadzenia "transparentnego śledztwa" w tej sprawie.

Przed dwoma tygodniami Narodowa Komisja ds. Praw Człowieka (CNDH) poinformowała, że w maju ubiegłego roku podczas obławy przeprowadzonej w zachodniej części Meksyku policjanci z nieznanych przyczyn dopuścili się zabójstwa 22 osób. Wszystkie ofiary miały rzekomo należeć do kartelu narkotykowego Jalisco Nueva Generacion.

Jak podaje agencja Associated Press, zdaniem Galindo funkcjonariusze nie dopuścili się przestępstwa - użycie przez nich broni odpowiadało realnemu zagrożeniu, a była nim "banda uzbrojonych kryminalistów".

W listopadzie 2014 roku prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto ogłosił plan walki z przestępczością; mają być wprowadzone w życie nowe przepisy powstrzymujące infiltrację lokalnych władz przez gangi. Obiecał zreformować system karny i przedstawić Kongresowi propozycję ujednolicenia sił policyjnych w 31 stanach w kraju; lokalna policja i straż miejska miałyby podlegać władzom stanowym. Restrukturyzacja zacznie się w czterech stanach z najwyższym wskaźnikiem przestępczości - Jalisco, Michoacan, Tamaulipas i Guerrero. (PAP)

mmi/