Premier Słowacji Robert Fico oświadczył w piątek, że w Europie istnieje poważne ryzyko zamachów terrorystycznych ze względu na niekontrolowany napływ imigrantów. "Istnieje absolutny związek między kryzysem migracyjnym i terroryzmem" - oznajmił.

"Podczas dużego napływu nielegalnych imigrantów (do Unii Europejskiej) mógł tu przyjechać każdy. Bóg raczy wiedzieć, co ci ludzie mieli w swoich plecakach poza jedzeniem i ubraniem" - powiedział Fico podczas konferencji prasowej.

"Jasne jest, że potencjalni terroryści mogli wykorzystać niekontrolowaną falę migracji nie tylko po to, by dotrzeć (do wybranych krajów), ale też po to, by przywieźć broń i materiały wybuchowe" - dodał.

Słowacki premier uważa, że jedyną metodą zapobiegania zamachom terrorystycznym jest bliska współpraca służb specjalnych krajów unijnych. Fico zauważył też, że służby takie przyznają, iż w Europie może być kilkaset osób zdolnych do przeprowadzenia zamachów terrorystycznych.

Fico wykorzystał antyimigrancką retorykę już przed marcowymi wyborami parlamentarnymi. Reuters przypomina, że Słowacja jest jednym z tych krajów UE, które najbardziej krytycznie odnoszą się do unijnej polityki wobec imigrantów i odmawiają przyjęcia uchodźców.