Na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa pojedzie około 4200-4300 młodych Węgrów – powiedział PAP dyrektor biura Komisji ds. Młodzieży Konferencji Episkopatu Węgier Miklos Gabor, powołując się na wstępne zgłoszenia z diecezji.

„Na Węgrzech zgłosiło się około 3500-3700 osób. Ale w naszym przypadku specyfika polega na udziale także Węgrów mieszkających w państwach ościennych – Słowacji, Rumunii, Serbii i Ukrainie, skąd pojedzie około 500-550 osób. Całkowita liczba węgierskojęzycznych pielgrzymów wyniesie więc około 4200-4300” - oświadczył.

Podkreślił, że tak wielu węgierskich uczestników Światowych Dni Młodzieży jeszcze nie było. Jego zdaniem wynika to po części ze stosunkowej bliskości Krakowa, co obniża koszty podróży.

„Oczywiście węgierski Kościół wspiera ten wyjazd poważnymi sumami, zarówno Episkopat, jak i diecezje. Państwo węgierskie też przeznaczyło mniejszą sumę na pokrycie kosztów podróży uczestników spotkania” - powiedział.

Zdecydowana większość pielgrzymów pojedzie do Polski autobusami. Przed dniami młodzieży w Krakowie będą gościć w różnych polskich miastach, m.in. Katowicach, Częstochowie, Łodzi, Gliwicach, Radomiu czy Warszawie.

Jako pierwsze wyruszą od granicy ze Słowacją grupy pielgrzymów pieszych, którzy będą mieli do pokonania około 300 km. Część uczestników pojedzie też do Polski na rowerach. W ŚDM weźmie również udział 8 węgierskich biskupów.

Gabor podkreślił, że węgierscy pielgrzymi w ramach oficjalnego programu odwiedzą Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się” w Krakowie oraz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, ale bardzo by chcieli zobaczyć także kaplicę Communio Sanctorum, która została poświęcona w podziemiach bazyliki w 2004 r. Jej wystrój jest darem Kościoła węgierskiego.

„Staramy się uzgodnić z polskimi organizatorami, żebyśmy mogli zobaczyć polsko-węgierską kaplicę w podziemiach bazyliki Miłosierdzia. Nie będzie to łatwe, bo bramę bazyliki będą przekraczać co godzinę dziesiątki tysięcy pielgrzymów i dlatego podziemia będą zamknięte. Jest tam mozaika przedstawiająca świętych polskich i węgierskich, a w ołtarzu relikwie św. Stefana (króla Węgier). Do tej kaplicy zmieści się 50 osób, więc przy tak dużych liczbach robi się problem” – powiedział Gabor.

Węgierscy pielgrzymi zabiorą ze sobą do Polski węgierskie flagi, ale szykują się też do wspólnych spotkań z innymi narodowościami na parafiach. „Będą okazje, żeby pokazać innym swoje tańce, zwyczaje ludowe. Węgierska młodzież szykuje się do tego” - powiedział.

Dyrektor biura, który w ramach przygotowań do ŚDM odwiedzał polskie plebanie, powiedział, że było dla niego zaskoczeniem, w jakim stopniu polscy księża orientują się w historii Węgier. „Wiedzieli, jak polsko-węgierska przyjaźń kształtowała się przez wieki. Było też da mnie miłym zaskoczeniem, jak dobrze proboszcz w średnim wieku orientował się w obecnej sytuacji na Węgrzech” - oznajmił.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)