Białostoccy radni PO przygotowali stanowiska rady, w którym chcą uchwalić, iż samorząd będzie się stosować do treści wyroków Trybunału Konstytucyjnego - jak napisali - także tych, które nie będą opublikowane w Dzienniku Ustaw. PiS jest stanowisku przeciwny.

Planowane stanowisko jest na wzór podobnych, przyjętych wcześniej przez rady miejskie m.in. Warszawy, Łodzi, Poznania, Bydgoszczy czy Gdańska.

Jest w nim także zwrócenie się przez Radę Miasta Białystok do prezydenta miasta, by w działalności magistratu i podległych jednostek, w szczególności przy wydawaniu decyzji administracyjnych, uwzględniane były wszystkie wyroki TK, także te nieopublikowane w Dzienniku Ustaw.

Platforma chce, by stanowisko znalazło się w porządku sesji 30 maja. "Uważamy, że również białostocki samorząd powinien dać świadectwo, że zależy nam na tym, by w Białymstoku istniał jeden porządek prawny i warto podjąć w tej sprawie dyskusję" - mówił na piątkowej konferencji prasowej szef klubu radnych PO w radzie Zbigniew Nikitorowicz.

Radny Tomasz Janczyło dodał, że mogą być sytuacje, w których samorząd (rada, prezydent) będzie zmuszony opowiedzieć się jednoznacznie, np. przy tworzeniu prawa, które przepisy bierze pod uwagę jako obowiązujące. "Będzie to okazja, by przy tym stanowisku porozmawiać o tym, jak będziemy się zachowywać, w którą stronę będziemy podejmować kolejne uchwały, jakie przepisy stosować. Lepiej zrobić to teraz, póki nie ma jeszcze kontrowersyjnych uchwał" - mówił.

Samodzielną większość w radzie ma PiS - obecnie 16, spośród 28 radnych. Platforma Obywatelska ma 6 radnych, Klub radnych prezydenta Tadeusza Truskolaskiego - pięciu, zaś SLD - jednego.

Przewodniczący klubu radnych PiS i Rady Miasta Białystok Mariusz Gromko powiedział PAP, że każdy klub ma prawo wnosić pod obrady "różne stanowiska".

"Nie odbieram tej możliwości Platformie Obywatelskiej, a ze swej strony powiem, że takich apeli nie będę popierał ani ja, ani klub Prawa i Sprawiedliwości. Nie chcemy się mieszać w jakieś rozgrywki polityczne" - powiedział Gromko.

Zwrócił się też do radnych PO, by - jak to ujął - "skupili się na działalności lokalnej, służącej mieszkańcom Białegostoku, a nie wpisywali się w jakieś rozgrywki polityczne". (PAP)