Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zakładał firmy w rajach podatkowych w czasie, gdy piastował już urząd szefa państwa – wynika z omawianych przez ukraińskie media dokumentów, które wyciekły z panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca.

„Gorzka ironia tej historii polega na tym, że wiadomość o prezydenckich rajach podatkowych pojawia się w czasie, gdy ukraiński rząd aktywnie walczy ze zjawiskiem, z winy którego – jak wskazują dane jednej z organizacji międzynarodowych - państwo (Ukraina) traci rocznie 11,6 mld dolarów” – piszą autorzy opracowania na temat dokumentów dotyczących szefa państwa ukraińskiego. Zostało ono opublikowane przez gazetę internetową "Ukrainska Prawda".

Autorzy podkreślają, że działania Poroszenki są sprzeczne z prawem, gdyż zakładał on swoje firmy będąc już prezydentem i nie wymienił umieszczonych w nich aktywów w swoich deklaracjach majątkowych. Konsultanci finansowi Poroszenki twierdzą tymczasem, że założył on firmę na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, by sprzedać zagranicznym klientom swoją korporację cukierniczą Roshen.

Poroszenko, z majątkiem szacowanym na 858 mln dolarów, obiecywał, że pozbędzie się firmy Roshen jeszcze w czasie kampanii przed wyborami w 2014 roku, po których został prezydentem. Obietnica ta pozostała niezrealizowana.

Z dokumentów, które wyciekły z kancelarii Mossack Fonseca wynika, że Poroszenko zarejestrował na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych firmę o nazwie Prime Asset Partners Ltd. w sierpniu 2014 roku. Powstała ona jako holding dla struktur Roshen, zarejestrowanych na Ukrainie i na Cyprze, a zyski miała czerpać z działalności komercyjnej.

„Jeśli powoływana jest nowa firma, w której jako beneficjent wskazany jest urzędnik państwowy, oznacza to, że jest on bezpośrednio zaangażowany w prowadzenie biznesu. Oznacza to złamanie prawa niezależnie od warunków, czy miejsca rejestracji” – uważa dyrektor wykonawczy Transparency International Ukraina, Ołeksij Chmara.

Ukraińscy dziennikarze zaznaczają, że prezydent nie wspomniał w swoich deklaracjach także o dwóch innych firmach, zarejestrowanych we wrześniu grudniu 2014 r. na Cyprze i w Holandii.

Według dokumentów z kancelarii Mossack Fonseca akcje Prime Asset Partners Ltd. warte są 1000 dolarów, a ich jedynym właścicielem jest Poroszenko. Wartość cypryjskiej spółki tej firmy CEE Cofectionery wynosi 2 tys. dolarów, a kapitał statutowy holenderskiej Roshen Europe B.V. to zaledwie 85 dolarów.

Dziennikarze wskazują na jeszcze jeden niekorzystny dla Poroszenki aspekt historii związanej z "Panama Papers". Okazuje się, że prezydent zakładał swoje firmy w rajach podatkowych w czasie, gdy na wschodniej Ukrainie toczyły się ciężkie walki z prorosyjskimi separatystami i wspierającą ich armią rosyjską.

21 sierpnia 2014 roku w wyniku intensywnych ostrzałów z rosyjskiej broni, zginęło 21 ukraińskich żołnierzy, a wydarzenia tych dni otrzymają wkrótce nazwę "kotła iłowajskiego". "Właśnie tego dnia oficjalnie zarejestrowano holding Poroszenki na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych” – czytamy w opracowaniu.