W Paryżu dwie osoby zostały ciężko ranne w wyniku gwałtownych wichur jakie przechodzą nad Francją. Żywioł z wybrzeży Atlantyku przenosi się do centrum kraju.

24-letnia kobieta znajduje się w stanie śpiączki i lekarze obawiają się o jej życie. Towarzyszący jej mężczyzna doznał ciężkich obrażeń - w tym skomplikowanych złamań. Wiatr przewrócił na nich ciężką, metalową reklamę w pobliżu Porte Maillot, w XVI dzielnicy Paryża, gdy tamtędy przechodzili.

Prędkość wiatru nad stolicą Francji dochodzi do 80 kilometrów na godzinę, ale na wybrzeżu atlantyckim sięga stu czterdziestu kilometrów na godzinę. Wichura pozbawiła prądu mieszkańców około 12 tysięcy gospodarstw. Na całym wybrzeżu, od Kanału La Manche i granicy z Belgią po Kraj Basków i Hiszpanię wprowadzono stan alarmowy. Fale miejscami dochodzą do trzynastu metrów. Zagrożenie zalaniem zwiększa przypływ morza. W Biarritz na plaży pobliskie hotele zabezpieczono gigantycznymi wałami i ogromnymi workami wypełnionymi piaskiem.