Tłum skandował także "Andrzej Duda oddaj dyplom". Demonstranci wyrażają swoje niezadowolenie z działań podejmowanych przez PiS. Zdaniem manifestujących partia rządząca dokonuje zamachu na demokrację.

Spod Sejmu zmierzają pod Pałac Prezydencki. W Warszawie kilka tysięcy osób protestuje w marszu, organizowanym przez Komitet Obrony Demokracji (KOD).
Protest rozpoczął się od przemówień pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego.


Założyciel KOD Mateusz Kijowski mówił, że większość nie może narzucać innym sposobu życia i myślenia. Jak dodał, manifestanci przyszli, bo nie podoba im się to co dzieje się w Polsce. Chcą wyrazić obywatelski sprzeciw i pokazać politykom, że choć szanują wynik wyborów, domagają się od nich przestrzegania prawa.

Pod Pałacem Prezydenckim, który jest ostatnim punktem manifestacji padło wiele oskarżeń w stosunku do prezydenta Andrzeja Dudy. Obywatele zarzucali mu kłamstwa, oszustwa. Mówili, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków, bo wykonuje polecenia partii rządzącej.

Tłum skanduje: "Hańba", "To Warszawa, nie Budapeszt".