Sąd nie uchylił aresztu wobec "Patyka". Podejrzany o zabójstwo generała Marka Papały Igor M., pseudonim "Patyk", w trakcie dzisiejszej rozprawy poprosił stołecznych sędziów o zwolnienie go z aresztu tymczasowego. Jest w nim od 3,5 roku.

Sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie negatywnie rozpatrzyli ten wniosek. Obrońca "Patyka" mecenas Rafał Zawalski powiedział dziennikarzom, że uzasadnienie odmowy było bardzo lakoniczne. "Sąd nie uwzględnił wniosku, bo uznał go za przedwczesny" - mówił obrońca.
Mecenas Zawalski jest przekonany, że jego klient nie ma nic wspólnego z zabójstwem byłego szefa policji. Dlatego właśnie wnosił o uchylenie aresztu Igorowi M. Obrońca jak i sam oskarżony we wniosku do sądu dowodzili też, że skoro "Patyk" jest świadkiem koronnym, to i tak jest pod wystarczającym nadzorem policji.
Sam oskarżony w czasie krótkiego wystąpienia przed sądem powiedział, że jest w areszcie od wielu miesięcy, choć nie dokonał zarzucanego mu czynu. Po raz pierwszy mówił w obecności dziennikarzy bez kominiarki, którą zawsze ma na głowie przychodząc do sądu.

Jutro kolejna rozprawa. Będzie zeznawał główny świadek oskarżenia, Robert P. Był członkiem tego samego gangu złodziei samochodów, do którego należał "Patyk". Robert P. również ma status świadka koronnego. Jego zeznania będą utajnione.
Proces w sprawie zabójstwa generała Marka Papały rozpoczął się pod koniec października. Na ławie oskarżonych zasiada w sumie siedem osób, z czego tylko "Patyk" został aresztowany. Prokuratura uważa, że "Patyk" zastrzelił byłego szefa policji w trakcie próby kradzieży jego auta.