Nad Sekwaną największe stacje telewizyjne rozpoczęły nadawanie krótkich filmów, które mają zniechęcić Francuzów, szczególnie młodych ludzi, do ucieczki na muzułmańską świętą wojnę - dżihad. Ponad pół tysiąca francuskich obywateli walczy w tej chwili w Syrii. Około stu zginęło.

W filmie ojciec mówi o tragedii, która go spotkała, gdy dowiedział się, że jego siedemnastoletnia córka uciekła do Syrii. Dziewczyna w ukryciu wynosiła burkę z domu i zakładała ją na stażu dżihadystów organizowanym w przerwach zajęć szkolnych. Matka, brat, siostra dzielą się swoim przejmującym bólem po wyjeździe najbliższych. Realizatorka filmów wyjaśnia, że producentom chodziło o to, aby pokazać cierpienie rodzin - cierpienia rodziców dzieci, które ich zostawiają, by walczyć u boku islamistów.

Filmy zawierają przekaz, że takie osoby nie są samotne i że cały kraj chce im pomóc. Jeden z ojców mówi, że on i inne rodziny w podobnej sytuacji chcą powiedzieć światu, iż nie są rodzicami terrorystów, lecz że są ich ofiarami. Osoby występujące w filmach mówią o rozdarciu wewnętrznym - z jednej strony czują ból po ucieczce swych dzieci, z drugiej - paniczny strach na wiadomość o bombardowaniach pozycji dżihadystów przez lotnictwo francuskie.