Tak wynika z sondażu dla DGP zrealizowanego przez panel badawczy Ariadna. Udział we wrześniowym głosowaniu deklaruje „zdecydowanie” lub „raczej” w sumie 55 proc. pytanych. W październikowym nawet o 10 pkt proc. więcej. Jeśli te dane się potwierdzą, polską politykę czeka rewolucja, a przyszły parlament – sporo pracy, bo ważne głosowanie uruchomi legislacyjną lawinę.
Postulatem cieszącym się największym poparciem wśród respondentów jest ten dotyczący obniżenia wieku emerytalnego. Paradoksalnie mniejsze zainteresowanie dotyczy pytania, które zbudowało popularność Pawła Kukiza, czyli o jednomandatowe okręgi wyborcze.
Jak mówił w wywiadzie dla DGP politolog z UW prof. Rafał Chwedoruk, jesteśmy świadkami poważnej zmiany społecznej, która jest charakterystyczna dla końca okresu transformacji państwa i wygasania kryzysu gospodarczego. Wówczas rosną aspiracje społeczne i wiara w siłę sprawczą demokracji bezpośredniej. Tym można też tłumaczyć deklarowaną w badaniu wysoką frekwencję. Jak przekonuje Chwedoruk, sytuacja zmiany i większy udział obywateli w podejmowaniu decyzji nie są groźne dla państwa. Gorsza jest próba ignorowania tego trendu. Lub zła organizacja głosowań, bo prowadzi do inflacji instytucji referendum.