Takie wnioski przedstawiła Beata Szydło na konwencji programowej partii w Katowicach. Jej zdaniem nie tylko obywatele narzekają na kondycję polskiej opieki zdrowotnej, ale także lekarze.

Beata Szydło przypomniała również o postulacie PiS, aby zmienić wiek emerytalny. Podkreśliła, że choć to sprawa priorytetowa, system emerytalny niesie więcej wyzwań.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości przedstawiła program gospodarczy swojej partii. Wskazała, że warunkiem realizacji proponowanych działań jest wyrwanie Polski z pułapki średniego rozwoju. Podkreśliła, że złym rozwiązaniem jest system niskich kosztów pracy, otwarcia na inwestycje zagraniczne i otwarcia gospodarki w sensie odnoszącym się do eksportu, który w tych warunkach ma charakter podwykonawczy. Zamiast tego musimy uzyskać dynamikę związaną z innowacyjnością, z gospodarką opartą o wiedzę.

Beata Szydło dodała, że PiS będzie chciał przekształcić spółkę Polskie Inwestycje Rozwojowe w Inwestycje Polskie. Obecny podmiot nie spełnia bowiem rodzimych nadziei i nie realizuje założonych działań.

Polityk mówiła też o funduszach inwestycyjnych, które będą tworzone przez spółki skarbu państwa.

- Chodzi o zamknięte fundusze inwestycyjne. Rocznie wprowadzano by do nich około 69 mld złotych, co powinno dać możliwości inwestycyjne, razem z kredytami, między 75-150 mld złotych rocznie - wyjaśniła polityk.

Kandydatka PiS na premiera mówiła też o programie mieszkaniowym swojego ugrupowania. Podkreśliła, że dzięki budowie mieszkań, Polacy będą mieli szansę na własne tanie lokale. Ponadto dzięki programowi, zostanie pobudzone budownictwo. Odpowiedzialne za nie byłyby spółki tworzone przez samorządy.

Beata Szydło przedstawiła też punkt programu dotyczący polskiej waluty. Podkreśliła, że dopóki Polacy nie będą zarabiać tyle, co obywatele państw tzw. starej Unii, nasz kraj nie wejdzie do strefy euro.

Polityk wspomniała ponadto o budowaniu polskiego przemysłu.

- Chcemy, aby polskie kopalnie były rentowne, aby wydobywano w nich węgiel oraz wprowadzono nowoczesne technologie węglowe. Posłanka PiS dodała, że istnieją polscy naukowcy, którzy wiedzą, jak wprowadzić takie technologie. Wspominając polskie stocznie, podkreśliła, że muszą one rozpocząć budowanie statków.

Wśród siedmiu strategicznych celów swojej partii Beata Szydło wskazała: infrastrukturę, budownictwo mieszkaniowe, rolnictwo, energetykę, zaplecze badawczo-rozwojowe, gospodarkę morską oraz małe i średnie przedsiębiorstwa.

Posłanka wspomniała ponadto o wciąż nieistniejącej strategii polskiego górnictwa oraz strategii polskiej energetyki do 2050 roku. Ta ostatnia - według PO - ma powstać po szczycie klimatycznym w Paryżu, który ma się odbyć pod koniec tego roku. Jak podkreśliła Beata Szydło, jej partia przygotuje strategię przed szczytem, przedłoży ją sejmowi i z nią pojedzie do francuskiej stolicy.