Rzecznik PiS Marcin Mastalerek uznał za kuriozalny pomysł PO, by powołać komisję śledczą w sprawie SKOK. Wypomniał przy okazji Platformie stare afery, które jego zdaniem bardziej zasługują na zbadanie przez sejmowych śledczych.

Przypomniał też, że odrzucając wnioski PiS-u, posłowie PO zawsze tłumaczyli, że powoływanie komisji śledczych jest bez sensu i najpierw aferą Amber Gold, czy aferą posłuchową powinny zająć się organy ścigania. Powołania komisji nie wykluczył poseł PO Marcin Święcicki, który zarzucił posłom PiS blokowanie prac nad ustawą, która oddała Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe pod opiekę Komisji Nadzoru Finansowego.

"Jest pismo KNF do odpowiednich instytucji, były dopiero dwa artykuły, nie ma mowy o złamaniu prawa - rozumiem, że jest kampania wyborcza, ale bez przesady" - mówił rzecznik PiS podczas briefingu w Sejmie. Według posła Święcickiego komisja śledcza miałaby odpowiedzieć między innymi na pytanie, czy pieniądze oszczędzających w SKOK-ach nie służyły finansowaniu - jak się wyraził - pewnego ruchu politycznego. Twórca SKOK-ów, senator Grzegorz Bierecki został zawieszony wczoraj w prawach członka klubu PiS. Dzisiaj wydał oświadczenie, w którym zarzuty "Wprost" i "Gazety Wyborczej" uznał za kłamstwa, a Platformie zarzucił prowadzenie brudnej kampanii wyborczej. Senator Bierecki ma złożyć wyjaśnienia kierownictwu PiS, ale według posła Mastalerka na razie przebywa za granicą.