Minister pracy deklaruje gotowość do rozmów ze związkowcami na każdy temat, ale zarazem nie pozostawia złudzeń - fundamenty ustawy emerytalnej się nie zmienią. Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że ustawa wydłużająca wiek emerytalny przeszła całą ścieżkę legislacyjną, włącznie z oceną Trybunału Konstytucyjnego, który uznał ją za zgodną z ustawą zasadniczą.

Minister podkreślił, że wydłużanie wieku emerytalnego jest rozłożone w czasie, a ustawa zawiera także inne regulacje. "Są emerytury częściowe, o których związkowcy łatwo zapominają, a z których będą mężczyźni mogli korzystać od 65, a kobiety od 62 lat" - przypomniał minister pracy. Zauważył przy tym, że obecnie wiek przechodzenia kobiet na emeryturę to 60 lat i kilka miesięcy. Pułap 67 lat zostanie osiągnięty dopiero w 2040 roku.

Centrale związkowe podtrzymały ogłoszone kilkanaście dni temu pogotowie strajkowe, domagając się natychmiastowych negocjacji z rządem i spotkania z premier Ewą Kopacz. Związkowcy chcą wrócić do swoich postulatów z września 2013 roku, dotyczących "umów śmieciowych", podwyższenia wieku emerytalnego i emerytur pomostowych. Chcą także rozmawiać o sytuacji poszczególnych branż. Jutro odbędzie się spotkanie ministra pracy ze związkowcami i pracodawcami, poświęcone nowej formule współpracy trójstronnej.