Znika kolejna przeszkoda na drodze do rozpoczęcia nowej misji NATO w Afganistanie. Niższa izba parlamentu zdecydowaną większością głosów zaakceptowała zgodę na stosowne umowy z Amerykanami i z NATO. Teraz potrzeba już tylko zgody izby wyższej, aby misja mogła rozpocząć się 1 stycznia przyszłego roku.

Deputowani w Kabulu zaakceptowali zarówno dwustronne porozumienie bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi jak i umowę z NATO, określającą warunki, na jakich ma być prowadzona misja „Resolute Support”. Zgoda izby wyższej parlamentu wydaje się być już tylko formalnością. Dokumenty podpisał już także nowy prezydent Afganistanu Ashraf Ghani.

Nowa misja ma rozpocząć się 1 stycznia, po zakończeniu obecnej misji ISAF. Ma liczyć około 12 tysięcy żołnierzy, głównie ze Stanów Zjednoczonych, a także Niemiec i Włoch. Polska ma wysłać do Afganistanu do 150 żołnierzy. Wszyscy będą zajmować się wyłącznie szkoleniem afgańskiego wojska i policji.

Żołnierze, uczestniczący w nowej misji nie będą brali udziału w akcjach bojowych. Wyjątkiem są Amerykanie. Kilka dni temu Barack Obama rozszerzył uprawnienia dla swoich wojsk, tak aby mogły one pomagać Afgańczykom walczyć z talibami. Stany Zjednoczone będą mogły m.in. przeprowadzać naloty na pozycje rebeliantów. To właśnie brak profesjonalnego lotnictwa jest obecnie główną bolączką nowej afgańskiej armii.

Teraz w Afganistanie trwa wycofywanie żołnierzy, służących w obecnej misji NATO. W najbliższych dniach na miejsce ma przyjechać kontyngent, który przygotuje nową misję.