Jak mówi szef miejscowej Centralnej Komisji Wyborczej Roman Lagin, chęć oddania głosu przez internet wyraziło 34 tysiące osób. Natomiast swój głos pocztą chce wysłać 10 i pół tysiąca mieszkańców obwodu donieckiego. Według Lagina, są to przede wszystkim Ukraińcy z Kramatorska, Mariupola i Słowiańska, które są kontrolowane przez Kijów i gdzie nie odbędzie się głosowanie.
Jak do tej pory, na wybory zarejestrowało się pięćdziesięciu jeden obserwatorów spoza Ukrainy, między innymi z Rosji, państw członkowskich Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Jednym z nich jest eurodeputowany Jean-Luc Schaffhauser, który jest związany z francuskim Frontem Narodowym. Brał on udział w konferencji Lagina. Unia Europejska nie uznaje wyborów w Donbasie i nie wysyła oficjalnej delegacji.
W niedzielę głosujący będą mogli wybrać jednego z trzech kandydatów na przewodniczącego republiki i jedną z dwóch partii, która zasiądzie w miejscowym parlamencie. Zgodnie z przedwyborczymi prognozami, ogromną przewagę mają premier nieuznawanej republiki Ołeksandr Zacharczenko i jego partia Doniecka Republika