We Francji ma przebywać z dwudniową wizytą przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej. Informacji tej nie potwierdza żadne francuskie źródło prasowe ani dyplomatyczne. Więcej na ten temat z Paryża Marek Brzeziński.

Problem polega na tym, że nazwisko przewodniczącego Dumy - Sergieja Naryszkina widnieje na czarnej liście sporządzonej przez Stany Zjednoczone i Unie Europejską, na której znaleźli się politycy rosyjscy ze świecznika władzy bądź z najbliższego kręgu prezydenta Putina. Naryszkin miałby się w Paryżu spotkać z francuskimi przedsiębiorcami i parlamentarzystami. Tymczasem nie tylko w prasie, także internetowej, ale również w kalendarzu wydarzeń Senatu i Zgromadzenia Narodowego brak jakiejkolwiek wzmianki o wizycie przewodniczącego Dumy.

W anglojęzycznych mediach rosyjskich, z satysfakcją nagłaśniających tę wizytę, Naryszkin podkreśla, że sankcje europejskie są do ominięcia, a pomocna w tym jest także sama Francja. Ta wizyta ma być dowodem, iż kroki podejmowane przez Unię Europejską wobec Rosji są nieskuteczne. Wcześniej, w kwietniu, już po aneksji Krymu przez Moskwę, Naryszkin przybył do Paryża, wtedy jednak był zaproszony przez mającą tam swoją siedzibę organizację UNESCO.