Ważą się losy amerykańskiego miasta Detroit, znanego w całym świecie z przemysłu samochodowego. W zeszłym roku metropolia, borykająca się z bezrobociem i pustkami w kasie miejskiej, ogłosiła bezprecedensowe bankructwo. Dziś w sądzie federalnym rozpoczyna się proces w tej sprawie.

Amerykański wymiar sprawiedliwości będzie debatował nad tym, czy miastu można umorzyć miliardy dolarów długów, co w konsekwencji pozwoli wyjść Detroit na prostą. Całą sprawą zajął się sąd upadłościowy. Proces będzie prowadzony w oparciu o dokument który nazwany został ‘’planem regulacji’’. Przedstawiona w nim została propozycja restrukturyzacji metropolii. Plan zostanie wnikliwie rozpatrzony punkt po punkcie. Sędziowie orzekną, czy jest on zgodny z rozdziałem dziewiątym kodeksu upadłościowego USA.

W ostatnich miesiącach władze Detroit przeprowadziły ze swoimi wierzycielami szereg konsultacji dotyczących rozwiązania problemu wysokich zadłużeń. W wielu przypadkach osiągnięto porozumienia. Lokalni politycy robią również wszystko, by nie doszło do sprzedaży światowej sławy dzieł sztuki z tamtejszych muzeów, oraz za wszelką cenę starają się chronić emerytów.