– Matka tu się w ogóle nie liczy. To jest mięso, któremu można robić co się chce – tak prof. Romuald Dębski, ginekolog i położnik komentował w programie „Po przecinku” w TVP Info sprawę prof. Bogdana Chazana, który odmówił usunięcia ciąży, mimo zdiagnozowania ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenie płodu. – Prof. Chazan ma sumienie wyłącznie dla siebie. To nie jest sumienie dla matki. A przede wszystkim, to jest postępowanie niezgodne z prawem. Nie ma prawa narzucać tej klauzuli sumienia pacjentom. Moje sumienie jest dla mnie. Ja nie mogę narzucać mojego światopoglądu pacjentom – dodał.

Prof. Romuald Dębski ginekolog i położnik, który prowadzi ciążę pani Agnieszki, przekonywał, że prof. Chazan nie ma sumienia i złamał prawo. – Prof. Chazan ma sumienie wyłącznie dla siebie. To nie jest sumienie dla matki. A przede wszystkim, to jest postępowanie niezgodne z prawem. To jest taka sytuacja, że sobie wybieram, co jest dla mnie wygodne, a to, co jest przykre, niesympatyczne to odsuwam od siebie. Nie ma prawa narzucać tej klauzuli sumienia pacjentom. Pacjenci mają prawo podejmować różnego rodzaju decyzje. I moje sumienie jest dla mnie. Ja nie mogę narzucać mojego światopoglądu pacjentom – wyjaśniał.

Na te słowa zaprotestowała etyk, Małgorzata Terlikowska. – To jest bardzo nieuczciwe. Profesor od lat jest znanym obrońcą życia – przekonywała.

Gdy Terlikowska mówiła o tym, że lekarz nie ma prawa przykładać ręki do zabójstwa płodu, doszło do ostrego spięcia miedzy gośćmi. Prof. Dębski zaczął mówić podniesionym głosem. – Lekarz ma postępować zgodnie z polskim prawem. Pani nie ma pojęcia o tej kobiecie – grzmiał. – Proszę na mnie nie krzyczeć – broniła się Terlikowska.

Gdy etyk powiedziała, że Chazan zaproponował kobiecie pomoc w postaci zajęcia się dzieckiem i pozwolenia na godną śmierć, lekarz odparł: To jest pomoc? Matka tu się w ogóle nie liczy. To jest mięso, któremu można robić, co się chce!

Goście starli się jeszcze, gdy Terlikowska stwierdziła, że nie powinno się dopuścić do zapłodnienia in vitro, skoro kobieta nie miała ku temu wskazań, ponieważ poroniła dwie pierwsze ciąże. – Może zapytajmy się Pana Boga, dlaczego poroniła te dwie pierwsze ciąże! – stwierdził prof. Dębski. I dodał po chwili. – To nie fair, że dziecko ma takie wady. Bardzo proszę mieć zastrzeżenia do tego tam na górze, że są takie wady. To jest zupełnie nie fair – mówił rozemocjonowany.