Od dzisiaj nad Polską lot odbywa rosyjski samolot inspekcyjny. Misja odbywa się zgodnie z Traktatem o Otwartych Przestworzach.

Rosja i Białoruś badają z powietrza polskie jednostki wojskowe. Wszystko odbywa się jednak zgodnie z wcześniej zawartym porozumieniem. Wynajęty samolot pokona nad terytorium Polski1400 kilometrów. Trasie na bieżąco przyglądają się krajowe służby.

Wizyta wschodnich wojsk na polskim niebie umożliwia Traktat o Otwartych Przestworzach. Umową zobowiązanych jest ponad 30 państw. Przelot został uprzednio zgłoszony i nie można go wiązać z kryzysem ukraińskim - uspokaja Janusz Walczak z Ministerstwa Obrony Narodowej. W ramach lotu sprawdzane są kwestie z przemieszaniem i rozmieszczeniem jednostek wojskowych poszczególnych narodów. Weryfikowane są przy tym deklaracje o ewentualnej dyslokacji takich służb.

Walczak dodaje, że ramach traktatu, przeloty po innych krajach wykonują też Polacy. W kwietniu nasze służby odwiedziły Rosję, gdzie pokonały 5500 kilometrów. W tym roku, zbadają też realizowanie traktatu na Białorusi, Ukrainie i ponownie w Rosji.

W Polsce przeprowadzone mogą być jeszcze 3 takie loty obserwacyjne ze wschodu. Wcześniej odwiedzali nas już między innymi inspektorzy z: Francji, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Ma to na celu m. in. upewnienie się czy nie odbywają się nieplanowane manewry. Misje tego typu zawsze są zapowiadane i uzgadniane z krajowym wojskiem. Na pokładzie samolotu znajduje się czterech przedstawicieli naszej armii. Fotografie zrobione podczas misji zostaną wywołane na terenie Polski. Podobną misję nasze wojska na terenie Rosji prowadziły w ubiegłym tygodniu.