Gdzie Krym, gdzie Rzym, a tym bardziej Wenecja. Zachęceni przykładem referendum na Krymie, separatyści z regionu Wenecji zorganizowali swój nieoficjalny plebiscyt, którego celem jest oderwanie się od reszty Włoch.

Konstytucja Republiki Włoskiej stanowi w artykule piątym, że jest ona "jedna i niepodzielna". Nie ma więc mowy o samowolnym oderwaniu się od reszty kraju żadnego miasta, prowincji czy regionu. Marzą jednak o tym, i to nie od dziś, niektórzy mieszkańcy regionu Wenecji.

Wyrazem tych dążeń była 9 maja 1997 roku akcja ośmiu separatystów, którzy wjechali na Plac św. Marka tekturowym czołgiem i zawiesili flagę dawnej Republiki Weneckiej na dzwonnicy bazyliki. Choć nie było potem podobnych inicjatyw, separatyści systematycznie przypominają o swoim istnieniu, odmawiając na przykład używania języka włoskiego w szkołach.

W referendum, które jest przeprowadzane w Internecie, potencjalnie wziąć mogą udział cztery miliony tamtejszych wyborców. Separatyści twierdzą, że głosowanie, które zakończy się w piątek 21 marca, przyniesie im spektakularne zwycięstwo.