W rozmowie z dziennikiem „Bild” Schroeder powiedział, że nie wyobrażał sobie, iż Amerykanie są zdolni do takiego postępowania. Jego zdaniem, to że kraje wzajemnie się inwigilują nie jest niczym nowym. Ale podsłuchiwanie rozmów zaprzyjaźnionego szefa rządu idzie zdecydowanie za daleko.
„Stany Zjednoczone nie mają żadnego szacunku wobec swojego lojalnego partnera i wobec suwerenności Niemiec” - powiedział Schroeder. Były kanclerz przypomniał, że jego kraj okazał Stanom Zjednoczonym dużą solidarność, choćby wysyłając żołnierzy do Afganistanu.
Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” ujawnił we wtorek, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego przynajmniej od 2002 podsłuchiwała rozmowy telefoniczne Schroedera. Operację kontynuowano po objęciu stanowiska kanclerza przez Angelę Merkel.