Były pracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Edward Snowden twierdzi, że służby specjalne Stanów Zjednoczonych groziły mu śmiercią. Snowden mówi o tym w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD.

Wywiad ze Snowdenem został wyemitowany w niemieckiej telewizji w niedzielę późnym wieczorem.

Snowden wierzy, że zdemaskowanie programu elektronicznej inwigilacji, prowadzonego przez służby USA, było działaniem na rzecz dobra wspólnego. Przekonywał, iż ujawnione przez niego informacje nie wyrządziły żadnych szkód, a ludzie mają prawo wiedzieć, że są inwigilowani. Jego zdaniem coraz więcej osób uważa, że jego działanie było czymś pożytecznym, dlatego amerykańskiej administracji coraz trudniej będzie z nim walczyć.

Jego zdaniem, amerykańskie służby inwigilują nie tylko polityków i zwykłych ludzi, ale też przedsiębiorstwa, które mogą posiadać technologie przydatne Stanom Zjednoczonym. Oskarża Agencję Bezpieczeństwa Narodowego o szpiegostwo gospodarcze. W tym kontekście mówi o niemieckim koncernie Simens. Jeśli informacja jest istotna z punktu widzenia interesów USA, a nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa Stanów, to także jest w kręgu zainteresowania Waszyngtonu - mówi Snowden.

Pytany o sprawę podsłuchu Angeli Merkel, podkreśla że nie jest prawdopodobne, by inwigilacja niemieckiej kanclerz ograniczyła się tylko do niej, a nie również do jej doradców i innych członków rządu.

Pytany o to jak wyobraża sobie swoją przyszłość Snowden mówił, że chciałby rozmawiać z władzami w Waszyngtonie na temat kompromisowego rozwiązania jego sprawy. Nie zamierza jednak oddać się w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, bo jak podkreślał, obowiązujące przepisy nie dają mu prawa do procesu przed sądem powszechnym. Był to pierwszy wywiad z Edwardem Snowdenem od ujawnienia informacji o skali na jaką Amerykanie inwigilują cały świat.

Jest to pierwszy wywiad telewizyjny z Edwardem Snowdenem od wybuchy afery z Agencją Bezpieczeństwa Narodowego.