Żadnego audytu nie było. W ten sposób Antoni Macierewicz odniósł się do publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła poufny audyt stanu wojskowych służb specjalnych. Audyt miał przygotować koordynator do spraw służb specjalnych Zbigniew Wassermann, który w 2010 roku zginął w katastrofie smoleńskiej.

18 stycznia 2007 roku dokument otrzymał ówczesny premier Jarosław Kaczyński. Według "Gazety Wyborczej" wnioski z audytu są dla Macierewicza druzgocące ponieważ zdołał on rozwiązać Wojskowe Służby Informacyjne ale nie był już w stanie zorganizować Służb Wywiadu i Kontrywiadu Wojskowego.

Antoni Macierewicz uważa, że żadnego audytu nie było, to co zostało opublikowane nie ma nic wspólnego z prawdą i jest kreacją "Gazety Wyborczej". Były szef SKW dodał, że audyt ma to do siebie, że wymaga wiedzy audytowanego a on o takim audycie nic nie wie, więc "na pewno nic takiego nie miało miejsca".

Antoni Macierewicz powtórzył, że wszelkie publikacje krytykujące sposób rozwiązania WSi zawierają "pseudozarzuty i konfabulacje" rozżalonych i sfrustrowanych funkcjonariuszy likwidowanych służb. Stąd zdaniem Antoniego Macierewicza atak jest skierowany także przeciwko kadrze przyjętej przez niego do kierowania "odrodzonymi, prawdziwymi polskimi służbami kontrwywiadu".

Poseł zapewnił, że była to kadra profesjonalna, o olbrzymim doświadczeniu i wszyscy ludzie postawieniu na najwyższych stanowiskach "przez dzisiątki lat" zajmowali się służbami specjalnymi.

"Ale mieli jedną wadę, nie byli szkoleni przez GRU i przez KGB, nie byli funkcjonariuszami rozwiązanej WSI, w związku z tym byli nieustannie atakowani, podstawiano im nogi i mnożono donosy" - stwierdził Antoni Macierewicz.

Według Antoniego Macierewicza obiektywnym miernikiem skuteczności służby kontrwywiadu jest liczba strat żołnierzy na misjach. Porównanie tych strat pokazuje jego zdaniem zasadniczą różnicę na korzyść nowej, powołanej przez niego służby. Były szef SKW zarzucił posłom Twojego Ruchu, którzy przypisują mu współodpowiedzialność za śmierć 43 polskich żołnierzy w Afganistanie, że nie odróżniają wywiadu od kontrwywiadu.
W 2006 roku na miejsce rozwiązanych Wojskowych Służb Informacyjnych powstały Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.

"Czytałem raport na temat stanu wojskowych służb specjalnych po rozwiązaniu WSI przygotowany dla ówczesnego koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermanna" - powiedział w Radiu ZET, Radosław Sikorski.

Sikorski był w rządzie Kaczyńskiego Ministrem Obrony Narodowej i podał się do dymisji w wyniku sporu z Antonim Macierewiczem, między innymi, w sprawie likwidacji WSI. "Premier Jarosław Kaczyński był ostrzegany nie tylko przeze mnie o skrajnym bałaganie i braku profesjonalizmu jakie zapanowały w nowo tworzonych służbach. Za ten bałagan odpowiadał ówczesny wiceminister obrony narodowej Antoni Macierewicz" - powiedział Radiu ZET, Radosław Sikorski.

IAR/Radio ZET