"Michaił Chodorkowski nie prosił Władimira Putina o ułaskawienie" - tak twierdzi adwokat biznesmena Wadim Kliuwgant. O tym, że były właściciel koncernu JUKOS może wkrótce wyjść na wolność poinformował prezydent Rosji, tuż po zakończeniu konferencji prasowej.

Władimir Putin powiedział dziennikarzom, że Chodorkowski przez długi czas wzbraniał się przed napisaniem prośby o ułaskawienie, ale w końcu to zrobił. „On przebywa w miejscu odosobnienia już 10 lat, to wysoki wyrok. W swojej prośbie wskazuje na kwestie humanitarne: ma chorą matkę. Uważam, że nastąpiły konieczne warunki, by podjąć taką decyzję. I w najbliższym czasie podpiszę dokument o jego ułaskawieniu” - oświadczył prezydent Rosji.

Tymczasem adwokat Chodorkowskiego Wadim Kliufgant nic nie wie o takiej prośbie. Obrońca spekuluje, że może ktoś napisał wniosek za Chodorkowskiego i przypomina, że sporo takich dokumentów składały różne organizacje społeczne. Sam Chodorkowski na razie nic nie wie o dyskusji wokół jego ułaskawienia, bowiem odsiaduje wyrok 13 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej na północy Rosji. „Ale jak się dowie, to na pewno będzie zadowolony" - powiedział rozgłośni Echo Moskwy przedstawiciel biznesmena Nikołaj Pispanin.

Najlepsze co przynieść mogła konferencja prasowa Władimira Putina wydarzyło się tuż po jej zakończeniu - żartują rosyjscy internauci. Na wieść o tym, że prezydent ułaskawi Michaiła Chodorkowskiego, o 1,5 procent podskoczyły notowania Rosji na światowych giełdach.