Stany Zjednoczone są zaniepokojone planowanym zeznaniem Edwarda Snowdena w Parlamencie Europejskim. Były pracownik Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, który ujawnił informacje o masowej inwigilacji Europejczyków przez Amerykanów, ma zeznawać przed parlamentarną komisją śledczą. „To nie jest dobry pomysł” - mówił dziś w Brukseli członek amerykańskiej Izby Reprezentantów Mark Rogers po spotkaniu z europosłami.

Początkowo przesłuchanie Snowdena miało odbyć się w tym tygodniu. Z uwagi jednak na obawy o wykrycie miejsca pobytu Amerykanina, zdecydowano, że jego zeznania - za pośrednictwem nagrania wideo - zostaną przedstawione w styczniu. „Jesteśmy tym poważnie zaniepokojeni. Osobiście uważam, że nie przystoi tej instytucji przyjmować kogoś, kto w Stanach Zjednoczonych jest poszukiwany za przestępstwo” - powiedział kongresmen Mike Rogers. Dodał on , że przesłuchanie Snowdena w Parlamencie Europejskim mogłoby mieć poważne konsekwencje. „Myślę, że spotkałoby się to z reakcją Stanów Zjednoczonych, która nie pomogłaby w naszym dialogu” - podkreślił kongresmen.

Mike Rogers stał na czele kolejnej już delegacji z Waszyngtonu, która przyjechała do Brukseli, po wybuchu skandalu podsłuchowego. „Europejczycy nie są zadowoleni z obecnego stanu ochrony danych osobowych oraz działań NSA, ale cieszymy się, że możemy o tym rozmawiać. Nie byłoby to możliwe ani z Chinami ani z krajem, w którym obecnie jest Edward Snowden” - powiedział szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Elmar Brok.

Edward Snowden obecnie przebywa w Rosji.