Pokojowy wyzwoliciel, którego postawa jest wyzwaniem dla nas wszystkich. Tak o Nelsonie Mandeli pisze międzynarodowa prasa. Były prezydent RPA zmarł wczoraj wieczorem w szpitalu, po długiej chorobie. Miał 95 lat.

Zdaniem tygodnika „The Economist”, Nelson Mandela wykazał się męstwem w obliczu prześladowań; spędził 27 lat w więzieniu za to, że uważał, iż wszyscy ludzie są równi. Starał się zażegnać w swoim kraju głębokie podziały i zapewnić ludziom powszechny szacunek.

"Jako lider ruchu wolnościowego i pierwszy czarnoskóry prezydent RPA Mandela stał się międzynarodowym symbolem godności i wytrwałości" - pisze tymczasem amerykański dziennik „The New York Times”. Za pokojowe dokonania Nelsona Mandelę wyróżnia tygodnik „Time”, który poświęca mu numer specjalny.

A magazyn „The Atlantic” zastanawia się, czy po śmierci byłego lidera mieszkańcy RPA wreszcie zmierzą się z nierównościami społecznymi, które ciągle są plagą tej młodej demokracji.

Kondolencje z całego świata

Kondolencje władzom RPA przekazują przywódcy z całego świata - od Baracka Obamę po Władimira Putina.

Amerykański prezydent oświadczył, że Mandela stanowił inspirację dla milionów ludzi na całym świecie. Barack Obama wybiera się do RPA na pogrzeb Nelsona Mandeli. Nakazał też opuszczenie do połowy flag na budynkach federalnych USA. Pod ambasadą RPA w Waszyngtonie płoną znicze i leżą wiązanki kwiatów.

Prezydent Władimir Putin przekazał władzom Republiki Południowej Afryki kondolencje, w związku ze śmiercią Nelsona Mandeli. -„On do końca swoich dni pozostał wierny ideałom humanizmu” - stwierdził gospodarz Kremla. List kondolencyjny wysłał również były prezydent Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow.

Hołd pierwszemu czarnoskóremu prezydentowi RPA, oddali politycy Izraela. Prezydent kraju Szimon Peres napisał w specjalnym oświadczeniu, że Nelson Mandela był wielkim liderem, który zmienił bieg historii. „Budował mosty pokoju i dialogu i zapłacił za to osobistą cenę wielu lat spędzonych w więzieniu” - stwierdził izraelski prezydent. Z kolei premier Benjamin Netanjahu napisał, że Mandela był jedną z największych postaci naszych czasów. „Pracował, by uleczyć pęknięcia w społeczeństwie RPA i udało mu się zapobiec wybuchowi rasowej nienawiści. Będzie zapamiętany jako ojciec RPA i moralny przywódca najwyższego sortu” - podkreślił premier Izraela.

Mandela był najsłynniejszym więźniem politycznym świata

Nad śmiercią Nelsona Mandeli ubolewa szefowa unijnej dyplomacji. Zdaniem Catherine Ashton, „bardziej niż ktokolwiek” był on inspiracją dla całego jej pokolenia i dla świata. Przewodniczący Komisji i Rady Europejskiej nazwali Mandelę „jednym z najwybitniejszych polityków naszych czasów”.

Nelsona Mandelę wspomina dziś także sekretarz generalny NATO. Zdaniem Andersa Fogh Rasmussena, przywódca ruchu przeciwko apartheidowi oraz pierwszy czarnoskóry prezydent RPA „pozostawił po sobie trwały dorobek dla całego świata”.

„Jestem głęboko zasmucony odejściem Nelsona Mandeli. Był to gigant sprawiedliwości, który inspirował się człowiekiem. Swoją bezinteresowną walką o ludzką godność, równość i wolność zainspirował wiele osób na całym świecie” - powiedział sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

Nelson Mandela był najsłynniejszym więźniem politycznym świata w czasach apartheidu oraz symbolem walki o wolność i sprawiedliwość. W więzieniach spędził prawie 28 lat. Po zniesieniu apartheidu został nowym prezydentem kraju i wspólnie ze swoim poprzednikiem otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. W 2008 roku Amerykanie oficjalnie skreślili Mandelę oraz Afrykański Kongres Narodowy z listy terrorystów.