Nawet kilka tygodni może potrwać ustalanie, co było przyczyną wczorajszego pożaru w pociągu warszawskiego metra.

Przed stacją Politechnika zapalił się jeden ze składów Inspiro produkowany w fabryce Siemensa. Po wypadku wszystkie trzy składy zostały wycofane. Trwają badania. Jak mówi Agnieszka Kłąb z warszawskiego ratusza, na razie nie ma mowy o powrocie składów na tory. stanie się to możliwe dopiero po jednoznacznym ustaleniu, jaka była przyczyna pożaru.

Jeśli okaże się, że do wypadku przyczyniła się usterka, albo wada materiału, producent będzie musiał ją usunąć ze wszystkich zamówionych przez warszawski samorząd egzemplarzy.
Przedstawiciele ratusza zapewniają, że pasażerowie metra są bezpieczni. Od rana podziemna kolejka kursuje normalnie. Docelowo w warszawskim metrze ma jeździć 35 składów Inspiro.