Gabinet Cieni Kongresu Kobiet protestuje przeciwko niedawnym wypowiedziom biskupa Tadeusza Pieronka i księdza Franciszka Longchamps de Beriera.



Biskup Pieronek powiedział, że papież Benedykt XVI "dbał o to, by ludzie żyli zgodnie z przykazaniami bożymi. To jest o wiele ważniejsze niż skrócenie sprawy pedofilskiej, która była, jest i będzie. Żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby skorzystać z pewnych możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności” - powiedział były sekretarz Konferencji Episkopatu Polski.

W liście otwartym do Rzecznika Praw Dziecka członkinie Gabinetu Cieni uznały tę wypowiedź za "w najwyższym stopniu oburzającą". Dodały, że "jej autor powinien wyjaśnić opinii publicznej, skąd wzięły się jego poglądy, sprzeczne nie tylko z istotą współżycia w godnym społeczeństwie, ale również z samą nauką Kościoła".

Działaczki Kongresu Kobiet są też oburzone wypowiedzią księdza Franciszka Longchamps de Berier, prawnika i wykładowcy Uniwersytetu Jagiellońskiego. W wywiadzie prasowym powiedział on, że niektórzy lekarze wiedzą, iż dziecko zostało poczęte metodą in vitro, "bo ma dotykową bruzdę, która jest charakterystyczna dla pewnego zespołu wad genetycznych". Sygnatariuszki listu wyraziły oburzenie tą wypowiedzią podkreślając, że jest ona szczególnie bolesna dla tych członkiń Gabinetu Cieni, które są matkami. Gabinet Cieni Kongresu Kobiet zwrócił się do Rzecznika Praw Dziecka o zajęcie stanowiska w sprawie obu wypowiedzi.