Po 12 latach wraca sprawa byłego posła Witolda Tomczaka. W 2000 roku uszkodził on instalację Maurizio Cattelana przedstawiającą papieża przygniecionego meteorytem, w galerii Zachęta. Prawicowy polityk usunął wówczas głaz, a teraz odpowie przed sądem, o czym donosi "Nasz Dziennik".

Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wyznaczył rozprawę na najbliższy poniedziałek. Tomczak został wezwany w charakterze oskarżonego o zniszczenie dzieła sztuki. Prokuratura żąda od polityka odszkodowania w wysokości 40 tysięcy złotych. Były poseł w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" broni swoich działań i tłumaczy, że robił to "nie godząc się na dalsze, publiczne uwłaczanie godności Ojca Świętego".

Były parlamentarzysta zachęca, by kierować do sądu protesty i opinie w sprawie wydarzeń z Zachęty. Zaapelował o to też w ogłoszeniu opublikowanym na łamach "Naszego Dziennika".