Jan Kozak z Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego w rozmowie z IAR podkreślił, że blokady są inicjatywą oddolną rolników.
Główną sporną kwestią jest sprawa obrotu ziemią. W 2016 roku kończy się okres przejściowy wdrażania prawa unijnego i polską ziemię będą mogli bez przeszkód kupować cudzoziemcy.
Rolnicy chcą ograniczenia tej możliwości. Tak jest na przykład we Francji, gdzie formalnie obrót jest dozwolony, ale w rzeczywistości cudzoziemiec niezwykle rzadko może kupić grunty orne, gdyż decyzje o sprzedaży blokują samorządy rolników. Obrót ziemią ograniczyła też między innymi Litwa.