W środę Sejm ma zająć się obywatelskim projektem zmian w ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Projekt przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych oraz pozostawienie obowiązku szczepień ochronnych jedynie dla sytuacji nałożenia tego obowiązku w drodze decyzji oraz w sytuacji ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Inicjatorem nowelizacji ustawy jest Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP". Pod projektem podpisało się 121 tys. osób.
"Zdecydowanie jesteśmy za odrzuceniem tego projektu" - zadeklarowała w środę w Radiu Zet szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
"Jesteśmy zdecydowanie przeciwni temu, żeby szczepienia przestały być obowiązkowe" - podkreśliła.
Lubnauer oceniła przy tym, że szczepienia stały się "ofiarą własnej skuteczności". "W momencie, w którym zniknęły choroby, przed którymi się szczepimy, to ludzie przestali widzieć celowość szczepień" - stwierdziła. "A te choroby nie zniknęły, np. w momencie, w którym przestano szczepić dzieci przeciwko odrze, coraz częściej wybuchają jednak ogniska odry" - dodała.
"Natomiast jeżeli spojrzymy na to, że wolność jednej osoby kończy się tam, gdzie się zaczyna wolność innej osoby - to akurat szczepienia mają taki charakter, że jeżeli ktoś nie zaszczepi swojego dziecka, to naraża na niebezpieczeństwo również moje dziecko. W związku z tym, szczepienia muszą być obowiązkowe, ponieważ to jest dbałość o całe społeczeństwo" - zaznaczyła Lubnauer.