W niektórych szpitalach w woj. świętokrzyskim na początku lutego mogą pojawić się problemy z obsadą dyżurów lekarskich, co ma związek m. in. z wypowiedzeniem klauzul opt-out. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, dyrektorzy lecznic będą musieli zawiesić lub ograniczyć działalność oddziałów.

W Szpitalu Powiatowym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Skarżysku-Kamiennej jest zagrożone funkcjonowanie oddziału pediatrycznego. Problemy z obsadą dyżurów mogą wystąpić też na oddziale wewnętrznym, neurologii, ortopedii i oddziale położniczo-ginekologicznym. Klauzule opt-out (zgodę na pracę powyżej 48 godz. tygodniowo) wypowiedziało ok. 50 proc. lekarzy z lecznicy, które je wcześniej podpisało. Szpital zatrudnia na umowę o pracę 51 lekarzy.

"Najgorsza sytuacja jest na oddziale pediatrii, gdzie trzech starszych asystentów i rezydent - pełny skład lekarzy na tym oddziale - wypowiedziało klauzulę. Jeżeli nie podpiszą opt-outów, to od 1 lutego nie jestem w stanie zabezpieczyć pracy tego oddziału” – podkreślił w piątkowej rozmowie z PAP dyrektor lecznicy Leszek Lepiarz.

Jak ocenił, także trudna, chociaż "mniej drastyczna" jest sytuacja na oddziale internistycznym, natomiast na trzech pozostałych oddziałach być może będzie mógł zatrudnić na dyżury osoby z zewnątrz.

Problem z obsadą dyżurów może pojawić się 3 lutego. Według Lepiarza, żądania płacowe lekarzy dotyczą zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego jak i dodatkowych pieniędzy za dyżury. "Wiadomo, że jeżeli zdecyduję się na jakiekolwiek podwyżki, to świadomy tego, że jeszcze bardziej zadłużam szpital. Póki co dysponuję kwotą ryczałtową, chyba że resort zdrowia zdecyduje, że jakieś dodatkowe pieniądze zostaną przeznaczone do tych stawek ryczałtowych" – zastrzegł.

Dyrektor podkreślił, że o sprawie lecznicy rozmawia też z władzami powiatu, które prowadzą szpital. "Nie chcemy dopuścić do krańcowej sytuacji (zamykania oddziałów – PAP), bo trzeba coś zrobić z pacjentami. Przy wstrzymaniu pracy oddziału, personel nadal pobiera wynagrodzenie - dalej ponoszę koszty, a nie będę miał przychodów" – argumentował Lepiarz.

W Szpitalu Specjalistycznym św. Łukasza w Końskich problemem jest wypowiedzenie umów kontraktowych (przy pozostaniu na etacie z postulatem z wyższej pensji) przez 40 z 96 dyżurujących w lecznicy specjalistów. Złożyli je w grudniu. W szpitalu pracuje też ok. 40 rezydentów.

Według dyrektora szpitala Wojciecha Przybylskiego, postulaty płacowe lekarzy to uposażenia zasadnicze w wysokości 1,7 średniej krajowej z przedsiębiorstw - ok. 8 tys. zł, a prawdopodobnie po pierwszym półroczu - dwie średnie krajowe.

Przybylski zapewnia, że do końca stycznia szpital będzie funkcjonował normalnie – zabezpieczona jest praca oddziałów i dyżury. "Natomiast od 1 lutego nie wszystkie oddziały mają zabezpieczenie w pracę w godzinach popołudniowych – to oddział ratunkowy, nocna pomoc lekarska, nefrologia, ortopedia" – opisywał dyrektor w rozmowie z PAP.

Zastrzegł, że jeśli do końca miesiąca nie dojdzie do porozumienia z lekarzami, "może dojść do sytuacji, że te oddziały będą wyłącznie z działalności całodobowej". "Albo będziemy musieli zorganizować tę pracę w inny sposób, gorszy dla pacjentów, z mniejszą dostępnością do świadczeń medycznych" – dodał Przybylski.

Jak mówił, zaproponował lekarzom przejście na umowy cywilno-prawne, ale nie byli zainteresowani takim rozwiązaniem i podtrzymują postulaty płacowe. "W tej chwili trwają przeliczenia, jakie to będą dodatkowe koszty - wstępnie to 7 mln zł w 2018 r dla grupy zawodowej lekarzy. To astronomiczna kwota" – ocenił Przybylski.

W przyszłym tygodniu dyrektor spotka się lekarzami i przedstawi wyliczenia finansowe. 31 stycznia odbędzie się też nadzwyczajne posiedzenie rady społecznej szpitala, gdzie przedstawi plan rzeczowo-finansowy – realizacja postulatów wiąże się bowiem ze zwiększeniem deficytu lecznicy.

W szpitalu w Ostrowcu Świętokrzyskim lekarze – pierwotnie 30 z ponad 80 zatrudnionych na etacie – wypowiedzieli pod koniec listopada ub.r. klauzule opt-out. Jak wyjaśniał na początku stycznia PAP szef Związku Zawodowego Lekarzy w lecznicy Piotr Walasik, problem rozpoczął się wcześniej, w związku z nierównościami płacowymi w placówce, a wypowiedzenie klauzul zbiegło się z akcją rezydentów.

W tym tygodniu władze szpitala odbyły kolejne spotkanie z grupą lekarzy. "Widzę wolę porozumienia, jednak wciąż nie doszło do jego podpisania. Oczekiwania grupy lekarskiej, 8 tys. zł pensji zasadniczej, ze względów finansowych bardzo by nam zaburzyły pracę szpitala” – zaznaczył dyrektor lecznicy Rafał Lipiec. Dodał jednak, że rozmowy odbyły się "w dobrej atmosferze".

Lipiec podkreślił, że 16 oddziałów "funkcjonuje prawidłowo", a rozmowy nt. zabezpieczenia dyżurów dotyczą jedynie neurologii, kardiologii, ginekologii i położnictwie, pulmonologii i neonatologii. "Na tych pięciu oddziałach lekarze zobowiązali się do zapewnienia dyżurów do 15 lutego. W jak najszybszym terminie dojdzie do kolejnego spotkania z grupą lekarzy" – przekazał Lipiec.

Z kolei rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Anna Mazur-Kałuża poinformowała, że w placówce, która zatrudnia 470 lekarzy, klauzulę opt-out wypowiedziało 31 rezydentów i 76 specjalistów (z 240, którzy je podpisali). "Obecnie w klinikach nie ma znaczących ograniczeń w przyjmowaniu pacjentów" – dodała.

Wg danych przekazanych przez Świętokrzyski Urząd Wojewódzki (stan na czwartek) klauzulę opt-out wypowiedziało 276 lekarzy (77 rezydentów i 199 specjalistów) z 10 szpitali w regionie.

(PAP)

Katarzyna Bańcer, Piotr Grabski