Gubernator Portoryko Ricardo Rossello wprowadził na wyspie stan wyjątkowy i zmobilizował Gwardię Narodową przed oczekiwanym atakiem potężnego huraganu Irma, którego prędkość wiatru dochodzi obecnie do 295 km/h.

"Spodziewamy się ogromnych zniszczeń. Naszym priorytetem jest ratowanie ludzkiego życia" - powiedział we wtorek gubernator Portoryko.

Władze wyspy, mającej status amerykańskiego terytorium stowarzyszonego, obawiają się nie tylko silnego wiatru, ale także wysokich fal, ulewnego deszczu i błotnych lawin.

Przed atakiem Irmy na wyspie przygotowano 456 ośrodków, gdzie opiekę i noclegi będzie mogło znaleźć ponad 60 tysięcy ludzi.

Irma, która osiągnęła najwyższą, piątą kategorię w skali Saffira-Simpsona, zagraża Karaibom i wschodniemu wybrzeżu USA. Przed nadejściem żywiołu stan wyjątkowy wprowadził gubernator Florydy. We wtorek huragan znajdował się w odległości około 200 km na wschód od Antigui.

Do Portoryko huragan ma dotrzeć we wtorek w nocy lub w środę nad ranem czasu lokalnego.

Amerykańskie Krajowe Centrum ds. Huraganów (NHC) poinformowało, że Irma jest jednym z pięciu najpotężniejszych atlantyckich huraganów w ostatnich 80 latach.

(PAP)