Lider centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) Bojko Borysow otrzymał w czwartek z rąk prezydenta Rumena Radewa misję utworzenia nowego bułgarskiego rządu. Partia Borysowa otrzymała najwięcej głosów w marcowych wyborach.

90 miejsc GERB w 240-osobowym parlamencie jednak nie wystarcza do samodzielnych rządów. Centroprawica porozumiała się w sprawie powołania wspólnego rządu z nacjonalistyczną koalicją Zjednoczeni Patrioci, z którymi będzie miała kruchą 122-osobową większość. Przeciwko sobie będą mieli mocną opozycję ze strony lewicowej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) i partii tureckiej mniejszości DPS.

Przed otrzymaniem misji utworzenia rządu Borysow i liderzy Zjednoczonych Patriotów podpisali porozumienie koalicyjne, w którym określona została struktura przyszłego gabinetu, jego zadania i sposób funkcjonowania koalicji. Porozumienie zakłada powołanie sześcioosobowej Rady Koalicyjnej, która będzie decydowała o wszystkich ważnych lub spornych kwestiach.

Skład nowego rządu nie został ogłoszony. Będzie to tematem ostatniej tury negocjacji, na którą koalicjanci mają tydzień. Borysow ma przedstawić listę swoich ministrów do przyszłej środy.

Borysow będzie premierem po raz trzeci. Swoje poprzednie kadencje kończył przedterminowo w 2013 i 2015 roku, podając się do dymisji. Jednym z jego deklarowanych obecnie celów jest zakończenie czteroletniej kadencji, podczas której zgodnie z programem koalicji powinno dojść do znacznej podwyżki dochodów Bułgarów.