Jesteśmy przeciwni Europie dwóch prędkości; nie po to wchodziliśmy do Unii Europejskiej, żeby dzisiaj być odstawianym na drugi tor - powiedział w środę minister w kancelarii premiera Paweł Szefernaker.

"Premier Beata Szydło i Polska nie będą się zgadzać na Europę dwóch prędkości. Nie po to wchodziliśmy do Unii Europejskiej, żeby dzisiaj być odstawianym na drugi tor" - powiedział minister w Radiu Plus. Odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy możliwy jest scenariusz, by Polska zablokowała Deklarację Rzymską, która ma zostać podjęta na najbliższym szczycie unijnym, jeśli byłaby w niej mowa o Europie dwóch prędkości.

Dodał również, że w tej sytuacji nie chodzi tylko o nasz kraj. "Jeżeli miałyby być dwie prędkości to tak naprawdę wszystkie państwa, które weszły do Unii Europejskiej razem z Polską mogłyby być w tej drugiej prędkości. My na pewno nie do takiej Unii wchodziliśmy" - zaznaczył.

Szefernaker podkreślił, że nie ma jeszcze dokładnej wiedzy co będzie zawarte w Deklaracji Rzymskiej. "Pytanie też jakie te zmiany miałyby być, czego miałyby dotyczyć, czy dotyczyłyby także traktatów czy nie dotyczyłyby traktatów. To jest takie ogólne pytanie" - mówił.

"Rząd Prawa i Sprawiedliwości i ministrowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy będą na szczycie - minister spraw zagranicznych, pani premier, będą zawsze we wszystkich spotkaniach podkreślali, że jesteśmy przeciwni Europie dwóch prędkości i z takim też stanowiskiem Grupy Wyszehradzkiej pani premier jedzie na spotkanie do Rzymu" - podkreślił.

W sobotę, w Rzymie na uroczystym szczycie z okazji 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich, które zapoczątkowały integrację europejską, ma zostać przyjęta Deklaracja Rzymska. Ma ona wyznaczyć kierunek dla UE 27 państw - bez Wielkiej Brytanii przygotowującej się do opuszczenia Wspólnoty - na najbliższa dekadę. (PAP)