Niemiecka policja zatrzymała w czwartek w Northeim na terenie Dolnej Saksonii 26-letniego islamistę podejrzanego o planowanie zamachu bombowego. W jego mieszkaniu znaleziono chemikalia o właściwościach wybuchowych i elektroniczne części do budowy zapalnika.

Obywatel Niemiec zeznał, że zamierzał zwabić w pułapkę żołnierzy lub policjantów i zabić ich za pomocą skonstruowanej przez siebie bomby - poinformowała w czwartek prokuratura generalna w Celle.

Sąd w Northeim wydał nakaz aresztowania. Podejrzany, będący wyznawcą radykalnego odłamu islamu, salafizmu, znajduje się od środy w areszcie śledczym - podały niemieckie media.

Burmistrz Northeim Hans-Erich Tannhaeuser powiedział, że jest zaszokowany faktem, iż w jego 30-tysięcznym mieście ktoś budował bombę, by zabić ludzi.

Dwa tygodnie wcześniej w pobliskiej Getyndze policja zatrzymała dwóch radykalnych islamistów podejrzanych o planowanie zamachu terrorystycznego. Zdaniem policji obie sprawy nie są jednak ze sobą powiązane.

Podczas zatrzymania w Getyndze policjanci zabezpieczyli gotową do strzału broń, amunicję, flagi IS i nośniki danych. Ponieważ przygotowania były w fazie luźnego planowania, bez konkretnego celu, prokuratura generalna nie wszczęła postępowania karnego, lecz postanowiła deportować obu mężczyzn.

Obaj - 27-letni Algierczyk i 22-letni obywatel Nigerii - odwołali się od tej decyzji - pisze agencja dpa. Do czasu podjęcia decyzji przez Federalny Sąd Administracyjny obaj pozostaną w areszcie deportacyjnym. (PAP)