Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko zażądał w środę, by jego podwładni na wszystkich szczeblach prokuratury w całym kraju poddali się testom na obecność narkotyków w organizmie. Łucenko oświadczył, że wypleni „tę zarazę” ze swojego resortu.

Szef prokuratury generalnej zareagował tak na informacje z Zaporoża, na południowym wschodzie Ukrainy, gdzie pracownik prokuratury zażywał narkotyki w miejscu pracy.

„W Zaporożu przyłapano pracownika lokalnej prokuratury, który nie tylko sam brał narkotyki, wykorzystując w tym celu akta postępowań karnych, ale zachęcał do tego także inne osoby” – mówił Łucenko podczas narady w siedzibie Prokuratury Generalnej w Kijowie.

Łucenko poinformował, że człowiek ten został zatrzymany. „Jest to niebywały wstyd dla prokuratury. Proszę wszystkie prokuratury obwodowe, by przeprowadziły testy narkotykowe u wszystkich swoich podwładnych” – powiedział.

Prokurator generalny podkreślił, że miał już do czynienia z tym problemem, kiedy kierując przed laty MSW Ukrainy walczył z zażywaniem narkotyków w wyższych szkołach resortowych. „Dlatego zwracam się do prokuratur na wszystkich szczeblach, by sprawdziły swoich pracowników pod kątem tej zarazy”.

Łucenko zwrócił jednocześnie uwagę, że na Ukrainie spadła liczba przestępstw związanych z narkotykami. Przyznał jednak, że „co piąte przestępstwo na Ukrainie dokonywane jest pod wpływem narkotyków". "Jeśli nie będziemy walczyli z dilerami i narkomanami, to nie będzie też walki z okradaniem mieszkań, napadami i rozbojami” – powiedział prokurator generalny. (PAP)