Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powinien przedstawić powody odwołania komendanta Straży Marszałkowskiej Arkadiusza Koschalke; marszałek złamał konstytucję i regulamin Sejmu, a teraz szuka "kozła ofiarnego" - uważają posłowie Platformy Obywatelskiej.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński odwołał komendanta Straży Marszałkowskiej Arkadiusza Koschalke - wynika z czwartkowych informacji PAP z dwóch nieoficjalnych źródeł w Sejmie. Powody odwołania szefa Straży Marszałkowskiej nie są znane.

Poseł PO Tomasz Siemoniak pytany w piątek na konferencji prasowej, czy powodem dymisji szefa Straży Marszałkowskiej były jego deklaracje, że nie użyje siły wobec opozycji, w trakcie protestu w Sejmie, powiedział: "Ta informacja też do nas dotarła. Nie znamy oficjalnych powodów (odwołania), możemy się ich domyślać. Oczekujemy, że marszałek Sejmu przedstawi te powody". Jego zdaniem, okoliczności odwołania komendanta Straży Marszałkowskiej budzą "mnóstwo wątpliwości".

"Mogę powiedzieć w imieniu innych posłów, którzy protestowali przez kilka tygodni na sali sejmowej, że nie mamy najmniejszych uwag do pracy Straży Marszałkowskiej, starali się - w tej trudnej też dla strażników sytuacji - zachowywać się właściwie i godnie" - podkreślił Siemoniak.

Jak ocenił, wielu ludzi, którzy podlegają politykom PiS, znajdują się obecnie w bardzo trudnej sytuacji - ponieważ chcą się zachowywać profesjonalnie, a otrzymują "absurdalne polecenia". Siemoniak powiedział, że nie wierzy w to, iż marszałek Sejmu będzie chciał rozmawiać z opozycją o nowym kandydacie na komendanta Straży Marszałkowskiej.

"Ja już prawie nie pamiętam, jak wygląda marszałek Kuchciński. Przez wiele tygodni nie było go w Sejmie, zrezygnował ze swojej roli, nie rozmawia z nikim, dlatego bardzo wątpię, czy w jakiejkolwiek sprawie, będzie chciał podejmować dialog" - zaznaczył poseł PO. Jak dodał, Kuchciński podejmuje decyzje "w ukryciu, w gabinecie, nie ma odwagi stawać przed opinią publiczną".

Mariusz Witczak (PO) ocenił, że to marszałek Sejmu Marek Kuchciński złamał konstytucję i regulamin Sejmu, a teraz "szuka kozła ofiarnego". (PAP)