Nieco ponad 1,8 tys. obcokrajowców złożyło w naszym kraju wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej w pierwszej połowie tego roku. To spadek o ok. 12 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2018 r.
Cudzoziemcowi udziela się ochrony międzynarodowej, jeśli w jego kraju pochodzenia grozi mu prześladowanie lub rzeczywiste ryzyko utraty życia czy zdrowia. Każdy wniosek jest rozpatrywany indywidualnie przez Urząd do Spraw Cudzoziemców (UdSC).
Jak wynika z jego najnowszych danych, blisko 64 proc. z 1,8 tys. wniosków o ochronę międzynarodową zostało złożonych po raz pierwszy. W pierwszej piątce krajów znalazły się: Rosja (1160 osób), Ukraina (220 osób), Tadżykistan (52 osób), Afganistan (44 osób) oraz Turcja – 41 (osób).
W I połowie roku warunki przyznania ochrony międzynarodowej spełniało 140 cudzoziemców. Byli to głównie obywatele Rosji (49 osób), Ukrainy (15 osób) i Tadżykistanu (15 osób). Decyzje negatywne otrzymało prawie 940 osób. Z kolei aż 960 postępowań umorzono – również głównie wobec obywateli Rosji (727 osób).
– Migracje cudzoziemców w celu ubiegania się o ochronę międzynarodową mają dość nieregularny charakter. Ma na to wpływ wiele czynników zarówno wypychających (push factors), jak i przyciągających (pull factors) – mówi Jakub Dudziak, rzecznik prasowy UdSC.
Jak wskazuje, liczba decyzji negatywnych wynika z tego, że cudzoziemcy nie spełniają warunków przyznania ochrony międzynarodowej, to znaczy w ich kraju pochodzenia nie grozi im prześladowanie lub rzeczywiste ryzyko utraty życia czy zdrowia.
Postępowania są umarzane w przypadku, gdy cudzoziemiec opuścił Polskę, nie czekając na wydanie decyzji, najczęściej udając się do państw Europy Zachodniej.
Jak wskazuje Jakub Dudziak, dotyczy to w większości obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej. – Czeczeni w znakomitej większości przypadków wyjeżdżają z chęcią przedostania się do Europy Zachodniej, a nie znalezienia się w pierwszym bezpiecznym kraju. W związku z tym Polska jest niejako przystankiem, ale jako kraj członkowski UE jesteśmy zobligowani do rozpatrzenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej – wyjaśnia.
Zwraca uwagę także, że ważna jest też motywacja ekonomiczna.
Jak zaznacza Jakub Dudziak, należy w tej kwestii rozróżnić naturalną chęć poprawy swojego statusu materialno-bytowego, w czym nie ma nic złego, od niezgodnego z prawem wykorzystywania w tym celu procedury uchodźczej.