- Pani minister w moich oczach się kompletnie skompromitowała, próbując właściwie kłamać, bo to trudno inaczej nazwać, w sprawie, która jest dosyć oczywista, podstawowa, encyklopedyczna - ocenił historyk Polskiej Akademii Nauk prof. Andrzej Friszke wypowiedź Anny Zalewskiej. Minister edukacji narodowej uchylała się od przyznania, że mordu w Jedwabnem dokonali przedstawiciele narodu polskiego i jego sprawców konsekwentnie nazywała jedynie "antysemitami". Socjolog prof. Paweł Śpiewak zwrócił również uwagę na stwierdzenie minister Zalewskiej, że o ofiarach katastrofy smoleńskiej można mówić, że "poległy". - Kłamstwo jest nie tylko w formie językowej tym, że się nie mówi prawdy o faktach, że się ją ukrywa, ale kłamstwo jest już w sposobie doboru idiomów językowych - stwierdził dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jego zdaniem, "odnawia się ten fałszywy mit, że Polska jest niewinnym narodem udręczonym przez innych".

.